Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Futsal. LSSS "Team" Lębork zagra w ekstraklasie. Prezes Jabłonowski i trener Pięta komentują

Marcin Kapela
Marcin Kapela
W czwartek, 14 maja Komisja ds. Nagłych Polskiego Związku Piłki Nożnej podjęła decyzję o zakończeniu rozgrywek futsalu w sezonie 2019/2020. Kibiców w Lęborku najbardziej interesowała decyzja, czy drużyna LSSS "Team" Lębork, lider grupy północnej I ligi po 17 kolejkach, znajdzie się w elicie. Tak też się stało

Jako kolejność drużyn w końcowych tabelach rozgrywek poszczególnych grup I ligi Futsalu w sezonie 2019/2020 związek przyjął kolejność drużyn w tabeli po rozegraniu meczów 17 kolejki tj. po ostatniej rozegranej kolejce rozgrywek. Decyzją komisji PZPN awans do rozgrywek uzyskały dwa kluby I ligi Futsalu – mistrzowie poszczególnych grup, czyli LSSS "Team" Lębork jako zwycięzca rywalizacji w grupie północnej. Zatem kibice lęborskiej drużyny, po tygodniach niepewności, mogą już świętować. Po 5 latach lęborska drużyna jest w najwyższej klasie rozgrywkowej futsalu w Polsce, przechodząc pod wodzą trenera Wojciecha Pięty drogę od 2 Ligi Futsalu, przez 1 Ligę PLF do Futsal Ekstraklasy.

Czy stało się, co musiało się stać? Nie dopuszczał pan innego rozwiązania? - pytamy trenera Wojciecha Piętę.

- Niekoniecznie, przez ostatnie tygodnie dochodziły do nas różne informacje, a w ostatnich dniach, a nawet godzinach sytuacja zmieniała się, jak w kalejdoskopie. Jednak regulamin był po naszej stronie i byliśmy dobrej myśli. Nie mieliśmy żadnego wpływu na podjętą decyzję osób za to odpowiedzialnych. Niestety, jak to u nas często bywa, pomimo decyzji PZPN-u sprawa jeszcze nie jest przesadzona i co chwilę pojawiają się różne komunikaty

.

Jak to jeszcze nie jest przesądzona?

- Wg nas interpretacja decyzji, którą poznaliśmy jest jednoznaczna, ale są osoby związane z różnymi klubami, które próbują zrozumieć ją na swój sposób.

Czy jakiś tryb odwoławczy jest jeszcze przewidziany?

- Nie myślę o tym w tym momencie, czekamy na oficjalne potwierdzenie. Powtórzę jeszcze raz, wg mnie ta decyzja już była w momencie komunikatu wydanego przez PZPN.

Jakby pan podsumował to, co ostatnio się działo i ten szczęśliwy finał? Czy mogła być inna decyzja? - pytamy Wojciecha Jabłonowskiego, prezesa Lęborskiego Stowarzyszenia Sympatyków Sportu.

- Teoretycznie sprawa jest prosta: o tabeli końcowej decydują zapisy regulaminu, którego zapisy dla nas okazały się w zaistniałej sytuacji dość łaskawe, ale: byliśmy liderami, lepsi w dwumeczu z wiceliderem, tylko 4 mecze do rozegrania, w tym 3 z drużynami z dołu tabeli oraz mecz u siebie z 5 drużyną ligi. Warszawa miała 5 meczy, w tym Gdańsk, Oborniki i Bojano. Najgorsza była cisza i brak kontaktu z komisji. Żadnych informacji czy będziemy grać, czy nie. To nie jest komfortowa sytuacja. O możliwych rozstrzygnięciach wiedzieliśmy od wczoraj (tj. 13.05). I wtedy też zaczęły się różne zakulisowe działania niezadowolonych z decyzji PZPN-u. Już dzisiaj powiedziałem, że awans jest stresujący. Po 5 sezonach pracy awans jest i dużym osiągnięciem i nagrodą dla nas i wielkiej rzeszy Kibiców. Prawda jest taka, że gdyby nie oni, to nie zdecydowalibyśmy się na walkę o awans. Jak powiedział dzisiaj trener, awans był najłatwiejszą sprawą, teraz czeka nas dużo trudniejszy bój.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto