Budowa Muzeum Archeologii Podwodnej i Rybołówstwa w Łebie podrożała [WIDEO]

Obiekt, który ma być perełką Łeby, czyli Muzeum Archeologii Podwodnej I Rybołówstwa Bałtyckiego, rośnie w oczach wraz ze swoją ceną. Koszty inwestycji to obecnie ponad 76,5 mln zł i już na etapie I i II przetargu wymagały urealnienia. W tym roku roku budżet państwa musiał na ten cel wysupłać dodatkowe kilka milionów złotych.

- W wyniku przeprowadzenia postępowań przetargowych na I i II etap prac budowlanych konieczne było urealnienie wcześniejszych wstępnych szacunkowych kosztów budowy o kwotę ponad 28 mln zł - informuje Szymon Kulas, zastępca dyrektora Narodowego Muzeum Morskiego, koordynator projektu. - W 2023 r., na skutek konieczności przeprowadzenia waloryzacji wartości umowy z generalnym wykonawcą prac budowlanych zgodnej z ustawą prawo zamówień publicznych, a także wprowadzenia niezbędnych prac dodatkowych, nastąpiło zwiększenie kosztów budowy o kwotę ponad 7 mln zł.

Wykonawca wyjaśnia, że wzrost kosztów spowodowała zmiana technologii wykonania niektórych elementów, wzrost cen materiałów i inflacja. - Powodem podniesienia ceny jest m.in. wzrost kosztów wykonania stolarki aluminiowej na pasach zewnętrznych. Musieliśmy zmienić system, a do tego doszła inflacja - mówi Ryszard Ankiewicz, prezes Budomex-u, generalnego wykonawcy. - Poza tym pierwotnie miały być zwykłe lampy, ale podczas serwisowania nie byłoby do nich dostępu, bo są umieszczone na prawie 15 metrach wysokości. Dlatego zostaną zainstalowane wózki ruchome, doświetlające pod sufitem różne miejsca, żeby była możliwość ich serwisowania.

Muzeum to obiekt o wyjątkowej architekturze. Falująca i przypominająca kadłub statku fasada pokryta jest giętymi drewnianymi listwami. Właśnie trwa rozpinanie na elewacjach grubych, plecionych lin, które nadadzą muzeum żeglarski charakter. Budynek stoi przy ujściu rzeki Łeby przy wejściu do portu. Na ostatniej kondygnacji znajdzie się taras widokowy, z którego rozciąga się widok na port, łebską marinę i okolice.
- Myślę, że ta ostatnia kondygnacja, z tarasem widokowym, będzie jedną z największych atrakcji dla turystów, którzy odwiedzą muzeum - uważa Andrzej Strzechmiński, burmistrz Łeby.
Muzeum będzie nie tylko nowoczesne i o oryginalnej architekturze, ale też energooszczędne. Na dachu zainstalowano już panele fotowoltaiczne. Ogrzewanie budynku o kubaturze ok. 46 tys. mkw. mają zapewnić pompy ciepła, pod które zamontowano już sondy dolnego źródła ciepła w ziemi.

- Wykonano większość prac murarskich, trwają roboty wykończeniowe, w tym wylewanie posadzek, układanie kafli, montaż instalacji sanitarnych i elektrycznych. Rozpoczęto także montaż urządzeń wentylacyjnych oraz fasad aluminiowo-szklanych - mówi Szymon Kulas. - Efekty prac są także widoczne przy elewacji frontowej, gdzie zamocowano deski z modrzewia syberyjskiego oraz przy elewacjach północnej i południowej, gdzie widać już ozdobne elementy lin.

Budowa muzeum ma być ukończona w 2024 roku, ale na efekt końcowy przyjdzie jeszcze poczekać. Do wewnątrz został już wprowadzony największy eksponat kuter GDY-18, ale trwają przygotowania do wstawienia kolejnych wielkogabarytowych zabytków, w tym drugiego z wielkogabarytowych eksponatów, w tym ważącego 8 ton silnika Nohab, pochodzącego z polskiego kutra WŁA-54. Po zakończeniu prac budowlanych przez muzeum kolejne finansowe wyzwanie - budowa i montaż wystawy stałej. Ekspozycja stała będzie warta ponad połowę kosztów budowy całego muzeum.

- Aktualnie Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku oczekuje na oficjalne potwierdzenie otrzymania dofinansowania w kwocie blisko 40 milionów złotych na budowę wystawy stałej w Muzeum Archeologii Podwodnej i Rybołówstwa Bałtyckiego w Łebie - wyjaśnia Szymon Kulas. - Środki pochodzą z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Dzięki dofinansowaniu uda się m.in. stworzyć unikalną i nowoczesną przestrzeń wystawienniczą prezentującą fascynujący świat podwodnych tajemnic i rybołówstwa.

W ten fascynujący świat zgodnie z założeniami ekspozycji zostanie pokazany przez perspektywę podwodnych odkryć archeologicznych, prowadzonych przez NMM. Narracja wystawy poprowadzi zwiedzających przez pięć stuleci historii bałtyckiej żeglugi - od X do XV wieku n.e. Jej część wczesnośredniowieczna będzie skupiona wokół przystani w Pucku i znalezionych w niej wraków, wraz z opowieścią o żegludze Słowian i Skandynawów w tych czasach. Okres późnośredniowieczny to narracja o związku hanzeatyckim i handlu, który za sprawą Bałtyku łączył wschód z zachodem i południe z północą. Wokół kutra GDY-18 znajdzie się przestrzeń poświęcona historii rybołówstwa bałtyckiego. Znajdzie się także miejsce dla prezentacji morskiej energetyki wiatrowej. Muzeum będzie posiadało zróżnicowaną ofertę edukacyjną dla dzieci oraz młodzieży w różnym wieku. W ciągu roku szkolnego placówkę będą odwiedzały wycieczki szkolne.
Według planu prace nad wystawą rozpoczną się w II kw. 2024 roku, a zakończą w 2026 roku. Wówczas do muzeum wejdą pierwsi odwiedzający. Burmistrz liczy na to, że nowy obiekt wydłuży sezon w Łebie.
- Widzimy w tej inwestycji olbrzymią szansę dla rozwoju Łeby - mówi Andrzej Strzechmiński, burmistrz Łeby.- To będzie obiekt funkcjonujący cały rok i będzie on stanowił dużą atrakcję turystyczną. Liczymy na to, że poza sezonem będzie u nas duża kolejka wszelkiego rodzaju wycieczek, które będą chciały zobaczyć to muzeum w postaci nowej, niesamowitej bryły zewnętrznej. Elementy architektury, elewacji w kształcie burty statku, liny okrętowe i niesamowita wystawa w środku: kuter rybacki, przepołowiony, który można zwiedzać i dotknąć oraz silnik okrętowy.