Blokada A-2
Przy wjeździe na autostradę A-2 w okolicy Emilii drogę zastawiają dwa kręgi ze słomą. Dalej ustawiono dwa ciągniki, ciężarówkę. Jest też i namiot w którym protestujący mogą się ugrzać. Ogień pali się w metalowej beczce. Na poboczu widać ślady po spalonych oponach.
- Nie damy się złamać! - zapowiadają protestujący rolnicy z których większość mieszka w okolicy Łęczycy.
Mieczysław wstał o czwartej rano, wsiadł na traktor i wyjechał w pole. Potem przyjechał na protest.
- Teraz to ciężki czas, bo jest pogoda i można coś w polu robić – tłumaczą. - Dlatego jest nas teraz tu mało. Najwięcej przychodzi koło 19.00. Wtedy bywa, że jest nawet 300 osób.
Gospodynie pomagają
Na stole pod namiotem stoi duży termos z grochówką, jest gorącą herbatę.
Posiłki szykują dla nas panie z kół gospodyń wiejskich – tłumaczą protestujący rolnicy. -Na zmianę. A jedzenie finansuje między innymi Urząd Gminy w Ozorkowie.
Rolnicy nie mogą się nachwalić zgierskich policjantów, którzy podchodzą do nich z wielką kulturą i szacunkiem.
- Polacy też coraz bardziej rozumieją dlaczego protestujemy! - twierdzi Mateusz, jeden z protestujących rolników. - Choć wiadomo, że takie blokady to dla nich utrudnienie.
Mateusz ma 100-hektarowe gospodarstwo i nie wie czy utrzyma z niego rodzinę.
- Na razie to dokładam! - żali się młody rolnik. - Nawozy poszły w górę, Ukraińcy za bezcen zboże sprzedają. Tak dalej być nie może.
Mieczysław dodaje, że jak wejdzie Zielony Ład to nie wjedzie się na pole starym ciągnikiem, a kogo będzie stać na nowy.
- Takie najprostsze nowe ciągniki kosztują 300 – 500 tysięcy złotych! - mówi. - Nic nam nie pozostaje jak bronić się i walczyć!
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?