Szef Aniołów walczy o remont stadionu

W jednym ze styczniowych wydań informowaliśmy o planach inwestycyjnych samorządów z naszego powiatu. Gmina Nowa Wieś Lęborska przeznaczyła 50 985 zł na modernizację boiska w Garczegorzu, ale nie chodziło o stadion na tzw. Saharze, gdzie czwartoligowe mecze w roli gospodarza rozgrywają Anioły, ale o infrastrukturę sportową przy miejscowej szkole.

Czytaj również:Anioły zagrają w prestiżowym turnieju

Przed sezonem wizyta weryfikatora boiska z Pomorskiego Związku Piłki Nożnej zakończyła się długą listą wytycznych, które muszą zostać spełnione, żeby Anioły mogły grać na swoim boisku. Część prac miała zostać wykonana przed pierwszym meczem, a na dalsze prace był przewidziany termin do 16 marca 2013 r., czyli do początku rundy rewanżowej. I tak Anioły otrzymały warunkową licencję.

Czytaj również;Młodzi zawodnicy Pogoni w kadrze

Jeszcze w sierpniu klub, któremu stadion został powierzony w użyczenie, a którego właścicielem jest gmina, wspólnymi siłami z gminą zamontował nową bramę, postawił tzw. klatkę dla kibiców gości, wiatę, poprawił boksy dla rezerwowych, przestawił łapacze za bramkami. Dalsza część prac miała zostać wykonana już na początku tego roku, jednak w planach inwestycyjnych gminy nie znalazły się na to środki. Prezes klubu Andrzej Syldatk nie krył oburzenia i zasugerował, że przeniesie drużynę do Potęgowa, gdzie przyjmą go z otwartymi rękoma.
- Nie stać nas finansowo na utrzymanie drużyny i remont jakby nie było gminnego obiektu - mówi Syldatk. - Chodzi o remont szatni sędziów i drużyny gości. Do dołożenia są prysznice, trzeba przenieść szatnię sędziów w inne miejsce. Pokrywamy koszty utrzymania stadionu, jak koszenie, sprzątnie szatni, trybun, remonty ławek. 50 tysięcy dotacji, które nam przyznano, wystarczy praktycznie na drużyny juniorskie. To jest jedna trzecia utrzymania klubu.

Więcej w "Echu Ziemi Lęborskiej"