Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa sądowa batalia w sprawie stadionu w Garczegorzu. Biegły wydał opinię

Marcin Kapela
Marcin Kapela
Archiwum/Marcin Kapela
W Wydziale Gospodarczym Sądu Okręgowego w Gdańsku prowadzona jest rozprawa, w której Gmina Nowa Wieś pozwała Chojnaccy Sp z o.o., wykonawcę przebudowy stadionu w Garczegorzu. Sąd powołał biegłego, który przeprowadził oględziny "Sahary" i wydał opinię.

Biegły wydał opinię w sprawie "Sahary"

W Wydziale Gospodarczym Sądu Okręgowego w Gdańsku toczy się rozprawa, w której Gmina Nowa Wieś Lęborska pozwała Chojnaccy Sp z o.o., wykonawcę przebudowy stadionu w Garczegorzu. Sąd powołał biegłego, któremu wyznaczył sporządzenie opinii. Inż. Grzegorz Sadurski był wówczas biegłym z zakresu budownictwa przy Sądzie Okręgowym w Radomiu, rzeczoznawcą Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa m.in. w zakresie robót związanych z budową boisk sportowych.

Biegły przyjechał na "Saharę" 4 września ubr. Jego oczom ukazała się porośnięta samosiewami płyta boiska. Nic dziwnego, bo od czasu zejścia wykonawcy z placu budowy w czerwcu 2022 r. wszelka dzika roślinność miała czas na zapuszczenie korzeni. Szukał odpowiedzi, czy występują istotne wady wykonanej warstwy wegetacyjnej boiska i czy roboty budowlane zostały wykonane niezgodnie z dokumentacją projektową. Biegły przeprowadził wizję lokalną na "Saharze" i rozmawiał z przedstawicielami stron.

Na spotkanie zaprosił strony sporu. Stawił się Henryk Chojnacki jako prezes spółki Chojnaccy, Stefan Petk jako inspektor nadzoru, pełnomocnik prawny gminy Karol Jank, radni Rady Gminy Marek Baranowski i Marian Syldatk, urzędnik z gminy Błażej Makurat i prezes Aniołów Garczegorze Andrzej Syldatk.

W opinii biegły wyraził zdziwienie zapisanym w projekcie stopniem zagęszczenia, który można porównać dla autostrad i dróg szybkiego ruchu. W przypadku boiska może to doprowadzić do wolniejszego wchłaniania się wody z opadów przez zagęszczone nad drenaże dwie warstwy.

Biegłemu zabrakło w projekcie parametrów warstwy wegetacyjnej i jego zdaniem wykonawca miał prawo przyjąć takie warunki, jakie uważał za stosowne. W opinii biegłego warstwa wegetacyjna posiadała przepuszczalność. Opierając się na badaniach zleconych laboratorium przez wykonawcę biegły nie stwierdził wad w wykonaniu warstwy wegetacyjnej. Odwołał się także do zeznań prezesa Aniołów.

W dniu oględzin było po opadach deszczu a mimo to biegły podkreślił, że przeszedł po boisku nie zapadając się i nie zauważył wody. Uznał też, że drenaż spełniał swoją funkcję. "Proszę mi wierzyć, że mam wystarczającą wiedzę w tym zakresie, aby stwierdzić, że prace wykonane na boisku przez wykonawcę były wykonane poprawnie i gdyby zezwolono na ułożenie trawy - boisko by już dawno funkcjonowało i cieszyło kibiców miejscowej drużyny piłkarskiej" - napisał w opinii.

Biegły podkreślił, że roślinność występująca na boisku - bylica pospolita, dziewanna, wrotycz, krwawnik, dziurawiec - nie jest przypadkowa.

Podsumowując, biegły stwierdził, że gmina nie chce zaakceptować innych wyników badań niż te zlecone przez siebie.

- Nasz radca prawny i inspektor nadzoru będą chcieli odwołać się od tej opinii. Chcemy zrobić to boisko i chcielibyśmy zrobić je dużo wcześniej. Mamy zapisane pieniądze na ten cel i jeśli będzie wszystko w porządku i taka będzie opinia sądu, to będziemy siać trawę. Jeśli biegły sądowy stwierdził, że warstwa wegetacyjna nadaje się, to wtedy zlecamy wykonanie zabiegów agrotechnicznych i posianie trawy. Jeśli stwierdziłby, że niestety, ale warstwa wegetacyjna z częścią warstwy filtracyjnej jest do wymiany, to generowałoby nam to zdecydowanie większe koszty, czego chcielibyśmy uniknąć

- komentuje wójt Zdzisław Chojnacki.

W tegorocznym budżecie zapisano 300 tys. zł na boisko w Garczegorzu.

- Na dokończenie boiska w zupełności wystarczyłoby. Od początku byłem za tym, żeby dokończyć przebudowę boiska tylko, żeby to miało ręce i nogi. To są pieniądze wydawane z budżetu gminy i nie możemy pozwolić sobie na to, że zasiejemy trawę w sytuacji, kiedy to, co do tej pory zostało to, co zostało wykonane, jest źle wykonane i spotkamy się z zarzutem, że nie trzeba było tego robić. Dla mnie byłoby lepiej, gdyby ta inwestycja została dokończona i służyła społeczeństwu naszej gminy.

Umowa ze zwycięzcą przetargu na przebudowę boiska w Garczegorzu została podpisana 26 lipca 2021 r. Wynagrodzenie brutto ryczałtem wynosiło 894 730,87 zł, trawa z rolki 184 500 zł, drenaż 116 850 zł, warstwy boiska (odsączająca i urodzajna) 250 920 zł.

Wyłożenie powierzchni trawiastej na finisz prac został ustalony na koniec maja 2022 r. W listopadzie 2021 r. inspektor nadzoru inwestorskiego zwrócił uwagę na liczne zastoiny wodne po deszczu, które utrzymywały się przez długi okres. W jego ocenie warstwy nie pozwalały na przenikanie wody do rur drenażowych. Wykonawca wykluczył możliwość nieprawidłowego wykonania warstw podłoża a kontynuowanie prac uzależnił od pisemnego polecenia. Kiedy to nie nastąpiło, to przerwał prace. Termin umowy dobiegł końca i wówczas gmina wyznaczyła dodatkowy. Gmina obciążyła wykonawcę karą umowną z tytułu odstąpienia od umowy (10 procent wartości wynagrodzenia).

Gmina zleciła opracowanie Raportu Agrotechnicznego przez Murawa Plus Piotr Janusz z Nidzicy. Do wielu punktów raportu wykonawca miał zastrzeżenia, przedstawiając wyniki badań przeprowadzonych przez laboratorium BARG z Gdańska, które samodzielnie pobrało próbki.

W kwietniu 2022 r. podczas spotkania w Urzędzie Gminy inspektor nadzoru podtrzymał stanowisko o słuszności ustaleń zawartych w Raporcie Agrotechnicznym. Wykonawca odmówił wymiany warstwy urodzajnej, co uzasadnił wynikami badań i zastrzeżeniami do Raportu. Strony dysponują rozbieżnymi wynikami badań.

27 maja 2022 r. wykonawca odstąpił od umowy podając, że z winy gminy. Na początku czerwca badanie wodoprzepuszczalności warstwy urodzajnej wykonała Politechnika Gdańska. 12 lipca gmina odstąpiła od umowy.

Przed sądem prezes klubu Andrzej Syldatk oświadczył, że z jego obserwacji wynika, że boisko prawidłowo filtruje wodę i nie zaobserwował po deszczu kałuż czy grząskości terenu.

Po raz ostatni Anioły Garczegorze zagrały mecz ligowy na "Saharze" 20 czerwca 2019 r., kiedy w 37, przedostatniej kolejce IV ligi podejmowały Jantara Ustka, przegrywając 1:2. Anioły do rozgrywek w roli gospodarza przystąpiły już w Lęborku. Oprócz Lęborka Anioły rozgrywały mecze ligowe w Bożepolu Wielkim i Luzinie a w tym sezonie w Potęgowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto