Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zróbcie to dla Konrada Repp i sprawdźcie, czy możecie uratować mu życie. To jego jedyna szansa

Marcin Kapela
Marcin Kapela
Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w ratuszu burmistrz, trener rekrutacji z fundacji DKMS, lęborczanka, która już oddała szpik, mała Zosia, której dawca uratował życie, a przede wszystkim mama chorego Konrada Repp Ewa namawiali do rejestrowania się w bazie dawców. Już niedługo będzie ku temu kilka okazji, których nie można przegapić.

Diagnozę, że choruje na ostrą białaczkę szpikową, 25-letni Konrad Repp usłyszał od lekarzy w Holandii, dokąd w marcu wyjechał do pracy. Niestety, jej potwierdzenie otrzymał w szpitalu wojewódzkim w Słupsku, w którym przebywa od kwietnia, z przerwami na przepustki do domu.

- Dziś cieszę się każdym dniem, małe niepozorne rzeczy mają większe znaczenie niż dotychczas. Obecnie jestem po 3 cyklach chemioterapii i zostałem zakwalifikowany do przeszczepienia krwiotwórczych komórek macierzystych od dawcy niespokrewnionego - tylko dawca może mi pomóc.

Wtorkowa (10.09) konferencja w ratuszu z udziałem burmistrza Witolda Namyślaka, sekretarza miasta Mariana Kurzydły, Piotra Aniśko, trener Działu Rekrutacji Dawców z fundacji DMKS, a także kilkuletniej Zosi Kulig, której przeszczep szpiku uratował życie oraz pani Małgorzaty, która podarowała swój szpik na uratowanie życia potrzebującemu, miała za zadanie zmobilizować wszystkich tych, którzy jeszcze nie zarejestrowali się w bazie potencjalnych dawców.

- 16 września mój syn ma mieć pobierany kontrolnie szpik, żeby stwierdzić, jak wygląda leczenie

- powiedziała Ewa Repp, matka chorego, pielęgniarka w lęborskim szpitalu.

- W ubiegłym miesiącu został zakwalifikowany do przeszczepu szpiku, który jest dla niego jedyną szansą na wyzdrowienie, od osoby niespokrewnionej. Niestety my jako rodzina nie możemy zostać dawcami dla mojego syna.

Przy okazji imprezy na pożegnanie lata w Lęborku zarejestrowały się 104 osoby. Kolejnych 85 na dożynkach powiatowych w ostatnią niedzielę w Krępie Kaszubskiej. Za nimi muszą iść następni. Dlatego wolontariusze z Lęborka oraz fundacja DKMS organizują szereg akcji na weekend 21-22 września w Lęborku oraz 28 września w Łebie, przy okazji imprezy na pożegnanie lata.

- Mogą zarejestrować się osoby w wieku od 18 do 55 roku życia

- wyjaśnił przedstawiciel fundacji DKMS.

- Najważniejsze, żeby być ogólnie zdrowym. Na naszym stanowisku będziemy rejestrowali się poprzez pobranie wymazu z wewnętrznej strony policzka. Dodatkowo przechodzimy przez wstępny wywiad medyczny i na tym etapie, wolontariusze będą określali, czy można zarejestrować się. Wypełniamy formularz, pobieramy wymaz i lądujemy w bazie jako potencjalny, niespokrewniony dawca. Przez ponad 10 lat zarejestrowaliśmy w Polsce ponad półtora miliona dawców. Na tę liczbę jest ponad 7 tysięcy dawców, którzy pomogli. Może wydawać się, że jest to bardzo mało, ale za tą liczbą stoi każdy pojedynczy pacjent, który otrzymał szansę na nowe życie.

Jedną z takich osób jest kilkuletnia Zosia Kulig, której w ratuszu towarzyszyła mama. Co ciekawe, wtedy, kiedy dla dziewczynki poszukiwany był dawca szpiku wśród lęborczan, jako wolontariuszka włączyła się w akcję mama Konrada. Teraz Zosia i jej mama pragną się odwdzięczyć za okazaną wtedy pomoc.

- Trzy lata temu pani Ewa pomagała mi i mojej córce. Odezwała się natychmiast na naszą prośbę. Teraz sytuacja jest odwrotna. Pani Ewa prosi o pomoc i my staramy się zrobić wszystko, żeby tych dawców było jak najwięcej. Z Zosią chciałybyśmy zachęcić wszystkich, bo to naprawdę niewiele kosztuje, żeby przyjść, pomóc drugiej osobie, która walczy o swoje zdrowie i życie. Konrad nie jest mi obcą osobą. Był moim uczniem. Mamy go bardzo w sercu.

- Walczymy o to, żeby historia Konrada zakończyła się tak, jak historia Zosi

- podkreślił przedstawiciel fundacji DKMS.

- Żeby tak było, potrzebujemy ludzi, którzy będą rejestrować się. Żeby każdy, kto usłyszy ten apel podjął tę decyzję, przyszedł na to stoisko rejestracyjne 21, 22 i 28 września.

Do udziału w akcji przekonywała również pani Małgorzata, młoda lęborczanka, która dwa lata temu została dawcą szpiku dla chorego z Hiszpanii.

- Zachęcam wszystkich. Uczucia, które temu towarzyszyły, są nie do opisania. To poczucie, że dajemy komuś drugie życie.

- Jeśli chodzi o kwestie materialne, jak dojazd do miejsca pobrania, pobyt, to zapewnia to fundacja. Ode mnie szpik został pobrany w Warszawie. Łącznie wszystko trwało trzy dni. Teraz mogę podziękować fundacji przez media za tak dobrą opiekę.

- Zachęcam wszystkich młodych ludzi w Lęborku i w okolicy, jeżeli przechodzicie i jest ten napis DKMS, to nie przechodźcie obojętnie, zajrzyjcie

- apelował burmistrz Namyślak.

- Nie mam słów, żeby powiedzieć, jak szczęśliwy może być człowiek, który oddał szpik i pomógł uratować życie. Bądźcie szczęśliwi i spróbujcie oddać szpik osobie, która dzięki temu będzie dalej żyła, będzie waszym bratem, siostrą, będziecie mogli spotykać się, odwiedzać.

Następna akcja będzie 21 września przy Kauflandzie w godzinach od 9 do 18 oraz przy domu handlowym „Kupiec” od 9 do 14, a także na placu Pokoju od 10 do 16. 22 września przed kościołami NMP Królowej Polski od 11 do 15, przed Sanktuarium św. Jakuba Ap. od 10 do 14, przed kościołem Miłosierdzia Bożego od 10 do 15. Będzie też akcja na pożegnanie lata w Łebie 28 września od godziny 15.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto