Zatrzymany włamywacz w radiowozie symulował utratę przytomności. Podstęp wydał się w szpitalu

Policjanci patrolujący nocą teren miejskiego targowiska zauważyli dwóch podejrzanie zachowujących się mężczyzn, którzy na widok radiowozu rozdzielili się i zaczęli oddalać

. -Mundurowi natychmiast ruszyli za nimi i po chwili zatrzymali jednego z nich

- mówi asp. Marta Szałkowska z Komendy Powiatowej Policji w Lęborku

.- Okazało się, że to 21-letni lęborczanin, który odpowiadał rysopisowi sprawcy szeregu kradzieży z włamaniami, do jakich doszło w ostatnich miesiącach na targowisku. Funkcjonariusze znaleźli przy nim narzędzia, które najprawdopodobniej chciał wykorzystać do kolejnego włamania.

Podczas transportu radiowozem 21-latek w pewnym momencie osunął się na podłogę i przestał oddychać. Nie reagował na żadne bodźce. Policjanci zawieźli go do szpitala, gdzie okazało się, że mężczyźnie … kompletnie nic się nie stało.

-Symulował utratę przytomności, myśląc, że może w ten sposób mu się „upiecze”

- mówi asp. Marta Szałkowska z KPP w Lęborku.
21-latek został osadzony w policyjnej celi. Następnego dnia usłyszał sześć zarzutów kradzieży z włamaniem i usiłowania popełnienia tego przestępstwa. Z materiałów sprawy wynika, że sprawcy od kilku miesięcy włamywali się do pawilonów handlowych, najczęściej wybijając w nich szyby. Kradli pieniądze i drobne przedmioty, w tym dziecięce zabawki. Potem dzielili się łupem. Poszukiwany

-Obecnie policjanci prowadzą czynności zmierzające do zatrzymania drugiego sprawcy, którego tożsamość jest im znana oraz do odzyskania skradzionych rzeczy

- informuje asp. Marta Szałkowska..
Za kradzież z włamaniem grozi kara 10 lat pozbawienia wolności