Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wpłynęła petycja, by w Lęborku stanęło popiersie pięściarza Zygmunta Chychły

Robert Gębuś
Robert Gębuś
fot. Z książki Poczet Olimpijczyków Ziemi Gdańskiej
Do Rady Miasta wpłynęła petycja w sprawie uhonorowania przez Lębork boksera Zygmunta Chychły. To pierwszy, polski złoty medalista olimpijski z Helsinek z 1952 roku, żołnierz armii gen. Andersa i trener lęborskiej młodzieży. O postawienie w Lęborku popiersia boksera i trenera wnioskuje Maurycy Frąckowiak, pasjonat historii, członek Lęborskiego Bractwa Historycznego.

Pierwszy złoty medalista olimpijski w boksie w wadze półśredniej urodził się w 1926 roku w Gdańsku i był członkiem "złotej" drużyny Feliksa Stamma. W 1939r. rozpoczął treningi bokserskie w gdańskim klubie Gedania. W 1944r. wcielono go do Wehrmachtu. We Francji zdezerterował i trafił do 2 Korpusu Polskiego gen. Andersa. Do Polski powrócił w 1946r. Po wojnie w 1952r. na igrzyskach olimpijskich w Helsinkach zdobył dla Polski pierwszy złoty medal w boksie. wygrywając w finale z reprezentantem ZSRR Siergiejem Szczerbakowem. Dwa razy sięgał po tytuł mistrza Europy i cztery razy był mistrzem Polski.
Wystąpił siedemnaście razy w reprezentacji, gdzie wygrał piętnaście walk i dwie przegrał. W całej karierze bokserskiej stoczył 263 walki z których 241 wygrał, 10 zremisował i 12 przegrał. W 1951r. został uznany przez czytelników „Przeglądu Sportowego” za najlepszego sportowca Polski. Błyskotliwą karierę sportową przerwała mu zaawansowana gruźlica płuc.
Do Lęborka przybył 1 marca 1965 roku. - W małej salce sportowej należącej do ówczesnego Zespołu Szkół Pedagogicznych odbyło się, wcześniej nagłaśniane, spotkanie miejscowych działaczy sportowych z tłumnie przybyłą młodzieżą - mówi Maurycy Frąckowiak, pasjonat historii. - Tematem spotkania była informacja o reaktywowaniu sekcji bokserskiej. Prelegentem był prezes nowo powstałej sekcji Stanisław Durkowski. Przedstawił on przybyłego na spotkanie trenera. Był nim Zygmunt Chychła. Poinformowano zebranych, że treningi będą odbywały się w tzw. „małej salce” ówczesnego zespołu szkół pedagogicznych. Poproszono kandydatów na bokserów, aby przynosili własne trampki, koszulki i spodenki gimnastyczne. Na pierwszym treningu pojawiło się ponad 30 ćwiczących i salka z trudem pomieściła tak liczną gromadę adeptów boksu. Jeszcze gorzej było, w dziś już nieistniejącej, szatni.
1 marca 2020r. upływa 55 lat od daty przybycia do Lęborka Zygmunta Chychły. Maurycy Frąckowiak chciałby, żeby z tej okazji w Lęborku stanęło popiersie bokserskiego mistrza.-Zygmunt Chychła to postać dużego formatu - uważa. -

Myślę, że wykonał w Lęborku kawał dobrej roboty i zasłużył na wdzięczną pamięć mieszkańców. Uważam, iż nasze miasto ma powód do dumy z faktu, że tak znamienity sportowiec pozostawił w nim swój ślad. Z tych względów wnoszę aby w 55 rocznicę Jego przybycia i pracy dla Lęborka, upamiętnić owe wydarzenie tablicą mosiężną z popiersiem i stosownym tekstem. Uważam, że tablica takowa powinna zawisnąć na ścianie obiektu w którym pracował.

Zygmunt Chychła pracował w Lęborku do 1967r. W tym czasie jego wychowankowie walczyli w meczach przed publicznością lęborską oraz w zamiejscowych turniejach.
W 1972r., w nadziei na wyleczenie postępującej choroby płuc, Zygmunt Chychła wyjechał z rodziną do Niemiec. Po wyleczeniu pracował aż do emerytury na niemieckiej kolei. Zmarł w Domu Seniora w Hamburgu, dnia 26.09.2009r.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto