Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiktor Hajdenrajch został dyrektorem szpitala w Lęborku

Redakcja
fot.Przemek Zieliński
Były prezes zarządu szpitala w Kościerzynie został dyrektorem szpitala w Lęborku

To drugi z kolei konkurs na dyrektora lęborskiego szpitala. Z czterech kandydatów wyłoniono Wiktora Hajdenrajcha, byłego prezesa szpitala w Kościerzynie. - Zarząd Powiatu zatwierdził wybór komisji konkursowej - mówi Alicja Zajączkowska, starosta lęborski. - Ma kompetencję, wiedzę i doświadczenie. Pełnił funkcję prezesa w szpitalu w Kościerzynie a także funkcję kierowniczą w szpitalu zakaźnym w Gdańsku.
Priorytety, które wyznaczono nowemu dyrektorowi to, jak mówi Alicja Zajączkowska, wdrożenie programu naprawczego. Szpital w Lęborku wykazał bilans ujemny w wysokości 2,6 mln zł.
Nowy dyrektor przez najbliższy miesiąc będzie pełniącym obowiązki. Jego zadaniem będzie przedstawienie koncepcji działania szpitala na najbliższe pięć lat. - Docelową umowę zawrzemy po miesiącu - mówi Edmund Głombiewski, zastępca starosty lęborskiego.

Jednak, jak informował „Dziennik Bałtycki”, w szpitalu w Kościerzynie, podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy zdecydowano, że misja dalszego prowadzenia placówki w 2018 roku została powierzona nowemu zarządowi.
Jak informuje Urząd Marszałkowski, w czasie pełnienia funkcji prezesa przez Wiktora Hajdenrajcha doszło do zadłużenia . Na koniec 2017 roku strata szpitala wyniosła ponad 12 mln zł, a zobowiązania wymagalne wzrosły do ponad 9,5 mln zł, co zagrażało działalności placówki. Zdaniem Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego nie zrealizował również programu naprawczego.

Czytaj również:W lęborskim szpitalu znaleziono narzędzia z 1938 roku

Wiktor Hajdenraich, na łamach "Dziennika Bałtyckiego" mówił o sytuacji szpitala w Kościerzynie:

- W połowie 2016 roku NFZ prawem kaduka zabrał nam 700 tys. zł miesięcznie czystej, zapracowanej gotówki, przez obniżenie wycen procedur w kardiologii. NFZ zabrał nam marżę, czyli różnicę pomiędzy przychodami a kosztami (tym, co my wydawaliśmy na tę procedurę), obniżając ją prawie 10-krotnie. Jeśli wcześniej dana procedura dawała powiedzmy 100 zł marży, teraz daje 10 zł. Zabranie nam 700 tys. zł miesięcznie na kardiologii, czystego zysku, to rocznie około 8 400 000 zł, te środki utrzymywały 12 przynoszących koszmarne straty oddziałów, w tym oba ZOL, wszystkie rehabilitacje itd. Środki zabrano, oddziały z niebotycznymi stratami pozostały. I co mamy zrobić? Które oddziały wyrzucić? Żeby wyrobić kontrakt (bo ten pozostał na niezmienionym poziomie), trzeba leczyć o ok. 40 proc. więcej pacjentów, a to daje o ok. 40 proc. więcej kosztów zmiennych. Mamy więc zmniejszoną marżę, zwiększone koszty, a trzeba z tego wyżywić kilkanaście oddziałów z permanentną stratą.
Drugi aspekt to doskonały przykład działania prawa popytu i podaży. W ub. roku, gdy zmieniał się system płatności z kapitałowego na budżetowy lekarze zatrudnieni w oparciu o kontrakty zawinszowali sobie sumarycznie o ok. 500 000 zł miesięcznie więcej, po długich, bo ponad 5-miesięcznych negocjacjach, zeszli do 300 tysięcy miesięcznie więcej. Nie miałem wyjścia. Do konkursu stanęli wyłącznie lekarze związani z naszym szpitalem, ci, co byli spoza - dali ceny totalnie zaporowe. Policzmy zatem: 700 tys. zabrano z tytułu kardiologii, 300 tys. dołożyli lekarze, czyli razem ok. 1 mln zł miesięcznie mamy mniej, 12 mln zł rocznie mniej, co musiało wygenerować ok. 9 mln zł zobowiązań wymagalnych. A dodatkowo w tym czasie ceny leków poszły o ok. 7 proc. do góry, inne grupy zawodowe też chciały podwyżek, nie było kontraktowania, czyli nie było żadnej dodatkowej kasy możliwej do zarobienia.

współpraca: Joanna Surażyńska

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto