Jeszcze ok. 4 rano ŁEB-46 stał przycumowany w porcie. Półtorej godziny później, kiedy właściciel kutra chciał wypłynąć w morze, okazało się że na powierzchni wody widać było tylko jego część.
Czytaj również:Łeba zatonął kuter. jeden z rybaków nie żyje
- Hipotetycznie przyjmujemy, że był to błąd ludzki - mówi Jacek Beczyczko, oficer portu. - Rozpatrujemy dwie przyczyny: pierwszą jest niezachowanie ostrożności i niezamknięcie zaworów dennych, druga to uszkodzenie układu chłodzącego silnik. Zewnętrznego uszkodzenia jednostki nie stwierdzono.
Jednostka została wyciągnięta na brzeg na koszt właściciela. Przyczyną zatonięcia kutra zajmuje się komisja ds badania wypadków morskich
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?