Urzędnicy spotkali się z przedstawicielami stowarzyszeń, opiekujących się zwierzętami i miłośnikami kotów. Przedstawili swoje propozycje, dotyczące ograniczenia ich populacji. w urzędzie udostępniono dwie klatki samołapki, które miłośnicy zwierząt, będą mogli wypożyczać. Jednak złapać koty będą musieli już sami zainteresowani.- Mam problem z kręgosłupem, nie wiem, czy będę w stanie nieść klatkę z kotem- mówi Lucyna Krzyżaniak.- Poza tym tym niektóre koty są oswojone, bo je karmimy, a niektóre są takie dzikie, że nie podejdą. Miałam nadzieję, że urzędnicy zatrudnią osobę, która będzie je wyłapywała.
Na to jednak się nie zanosi. Wiadomo jednak, że zostaną wysterylizowane u weterynarza, z którym miasto Lębork ma podpisaną umowę o świadczenie takich usług. Zabiegi w 100 procentach finansowane są z miejskiej kasy. Miasto może wydać na ten cel w tym roku jeszcze około 4 tys. zł. -Jeśli nie wykorzystamy wszystkich środków, to przeznaczymy je na karmę- zapewnia Alicja Zajączkowska, wiceburmistrz Lęborka.
Wnioski na sterylizację kotów dziko żyjących wydawane są dla osób indywidualnych i stowarzyszeń.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?