Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urząd w Lęborku sprawdza, czy sąd słusznie odrzucił skargę kasacyjną

Robert Gębuś
fot.archiwum
Urząd w Lęborku ociąga się ze zwrotem dotacji dla przedszkoli niepublicznych. Sprawdza, czy skarga kasacyjna złożona przez magistrat, została odrzucona przez sąd zgodnie z prawem

Urząd w Lęborku przegrał w sądzie spór z przedszkolami niepublicznymi o zwrot niesłusznie obciętych dotacji, ale rozważa możliwość odwołania.

Czytaj również:Przedszkola wygrały sprawę z miastem

Chodzi o blisko 130 tys. złotych, które decyzją Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku Urząd Miasta w Lęborku powinien zwrócić dwóm lęborskim przedszkolom niepublicznym. Miasto złożyło skargę kasacyjną od tego wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie, ten jednak jej nie rozpatrywał, ale odrzucił z przyczyn formalnych. Chociaż według NSA skutkuje to automatycznym uprawomocnieniem się wyroku WSA, to urzędnicy szukają prawnych możliwości odwołania się od decyzji sądu i niewykluczone, że je znaleźli. Gdzie? W... internecie.

Czytaj również:Magistrat przegrał w NSA

- Są sugestie, że jednak można się odwołać - tłumaczy Witold Namyślak, burmistrz Lęborka. - Według niedawnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który nasz prawnik znalazł w internecie, sąd nie może odrzucić skargi kasacyjnej bez wezwania do usunięcia braków.
Zdaniem WSA, magistrat nieprawidłowo wyliczył dotację dla placówek przedszkolnych, nie uwzględniając w nich kosztów funkcjonowania stołówek. To oznaczało dla przedszkoli stratę około 100 zł dotacji miesięcznie na jedno dziecko.
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 8 kwietnia 2014, zdaniem urzędników ratusza, to prawna furtka, która umożliwia rozpatrzenie skargi przez Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie. Jednak w opinii właścicielek przedszkoli miasto gra przed sądem na zwłokę, która może okazać się bardzo kosztowna.
- To nie powinno wstrzymywać wypłaty pieniędzy, jednak ich nie otrzymaliśmy- mówi Agnieszka Caronia, właścicielka przedszkola "Tęczowa Kraina" w Lęborku. - Nie wiemy, na czym stoimy. Dalsza zwłoka naraża miasto na odsetki - zaznacza Caronia.
- Zostanie dostarczony wyrok z klauzulą wykonalności i te pieniądze zostaną wypłacone - odpiera zarzuty burmistrz Witold Namyślak. - To są jednak środki publiczne, wszystko musi zostać dokładnie sprawdzone.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto