Do lęborskich kupców z miejskiego targowiska dotarło pismo, z którego dowiedzieli się, że albo rozbiorą daszki i zlikwidują wystawki przed sklepami, albo będą musieli za nie zapłacić po 1 zł za metr dziennie. Urzędnicy przekonują, że kupcy zajmują teren miejski i muszą za to płacić, jak wszyscy inni. Ci bronią się twierdząc, że ich sytuacja jest i tak kiepska i nie stać ich na dodatkowe opłaty.
Czytaj również:Szkoła dostała komputery
Cała sprawa dotyczy około 40 przedsiębiorców, którzy mają swoje sklepy wzdłuż ulicy Handlowej, czyli po brzegach miejskiego targowiska. W ubiegłym roku lęborscy radni miejscy przyjęli uchwałę, w której zmienili status drogi z wewnętrznej na publiczną. - Chcieliśmy uporządkować sytuację - zaznacza Ewa Brzezińska, dyrektor Miejskiego Zarządu Gospodarki Komunalnej w Lęborku. - Teren targowiska jest terenem miejskim, czyli komunalnym. Na dzień dzisiejszy większość kupców przez wystawki i zadaszenia zajmuje teren miejski, a nie mają podpisanej umowy i nie płacą za zajmowanie terenu komunalnego.
Czytaj również:Policja apeluje o pomoc bezdomnym
Dyrektor przekonuje, że zmiana statusu drogi ma ułatwić miastu ściąganie opłat za zadaszenia czy kramy. - Będzie nam je łatwiej egzekwować - mówi.
Z kolei kupcy bronią się twierdząc, że radni miejscy, którzy w ubiegłym roku przegłosowywali uchwałę nie wiedzieli najprawdopodobniej nad czym głosują, bo by jej nie przyjęli.
- Tam w uzasadnieniu było napisane, że uchwała nie spowoduje żadnych skutków społecznych - mówi Aleksander Lesiak z zarządu Wspólnoty Lokalowej "Centrum Handlowe".
Czytaj również;Szpital ukrywał zyski?
Zarząd napisał też pismo do burmistrza, w którym domaga się zmiany statusu drogi znowu na wewnętrzną przekonując, że nie ma podstaw do jej przekwalifikowania. - Ta droga służy tylko do dojazdu dla zaopatrzenia i dla klientów -piszą kupcy nazywając tą uchwałę "restrykcyjną" wobec środowiska kupców. Ich zdaniem wdrożenie uchwały może spowodować załamanie działalności handlowej kupców. Zwłaszcza teraz, w czasie kryzysu. - Nikt z odwiedzających targowisko nie skarżył się, że przeszkadza mu ogrodzenie czy daszki - dodają kupcy.
Więcej w "Echu Ziemi Lęborskiej"
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?