Bliscy i współpracownicy posłanki, a także lęborscy członkowie klubu PiS, spotkali się przy jej grobie, a o godzinie 18.00, w kościele pw. NMP Królowej Różańca Świętego w Słupsku, odbyła się msza święta w intencji śp. Jolanty Szczypińskiej, posłanki PiS ziemi słupskiej pięciu kadencji. Wcześniej odbyło się spotkanie w restauracji Anna de Croy, w której TVP Gdańsk nagrała program wspominkowy o Jolancie Szczypińskiej.
Karierę polityczną zaczynała w Porozumieniu Centrum, partii Jarosława Kaczyńskiego. Następnie była jednym ze współzałożycieli Prawa i Sprawiedliwości oraz wiceprzewodniczącą tej partii. W sejmie zajmowała się m.in. problemami służby zdrowia. W V kadencji była wiceprzewodniczącą Komisji Zdrowia i członkiem Komisji Łączności z Polakami za Granicą.
Jolanta Szczypińska tworzyła w Słupsku struktury Solidarności. W latach 80. jako pielęgniarka w słupskim szpitalu zaangażowała się w organizację NSZZ Solidarność Służby Zdrowia. Była członkiem Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ Solidarność, kolportowała podziemne wydawnictwa.
Wielokrotnie zatrzymywała ją SB, była bita, represjonowana. Była ciepła, otwarta i pomagała innym, ale też twarda i walcząca o swoje przekonania.
Posłanka zmarła po ciężkiej chorobie 8 grudnia. 17 grudnia spoczęła w rodzinnym grobie na Starym Cmentarzu w Słupsku. Orderu Odrodzenia Polski.W uroczystościach pogrzebowych, które miały charakter państwowy, wzięli udział m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Prezydent Andrzej Duda w asyście honorowej nadał śp. Jolancie Szczypińskiej pośmiertnie Krzyż Komandorski.
- Jola była wyjątkowo dobrą osobą, także w tym osobistym wymiarze - wspominał ,Jolantę Szczypińską 3 lata temu, podczas uroczystości pogrzebowych, prezes PiS Jarosław Kaczyński. - W tej dobroci potrafiła zdobyć się na bardzo wiele. Przed laty, była wtedy ciężko chora, ale gdy zadzwoniłem do niej, to była w pociągu i jechała na Mazury do umierającej koleżanki, która to prosiła ją o ostatnią rozmową. Potrafiła zrezygnować z leków, których inni nie mogli otrzymać. Były lata, gdy była osobą bezrobotną, musiała zbierać grzyby, żeby mieć na życie, ale nigdy nie prosiła o pomoc. Przez ostatnie 19 lat była ciężko chora. Śmierć skradała się do niej przez wiele lat, ale potrafiła ciężko pracować. Miała cechę szczególną: mimo tych sytuacji, które większość z ludzi zwaliłaby z nóg, zachowywała radość życia, była osobą pełną uśmiechu, pełną gotowości do wspólnej zabawy. I potrafiła być szczęśliwa. W ostatnich tygodniach, kiedy jeszcze mogła rozmawiać, rozmawialiśmy o sprawach ważnych dla Polski. Do końca nie schodziła z posterunku. Była osobą pełną życia i nadziei, a głęboka wiara w Boga tę nadzieję jej dawała. Po odejściu miała na twarzy uśmiech. Niech odpoczywa w pokoju.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?