W związku ze zbliżającym się Dniem Niepodległości społeczność Społecznej Językowej Szkoły Podstawowej zaprezentowała okolicznościowy montaż słowno-muzyczny, w którym wystąpili uczniowie najmłodszych klas, przygotowani przez nauczycielkę języka kaszubskiego Bożenę Siutę.
Uroczysty apel rozpoczęło wprowadzenie niedawno przekazanego szkole sztandaru. Potem było odśpiewanie hymnu narodowego i występy dzieci, nagrodzone przez gości dużymi brawami.
- Spokój wskazuje na to, że przeżyliśmy to wszystko, jak należy. Bardzo mnie to cieszy. Udało mi się powstrzymać wzruszenie, ale myślę, że w wykonaniu maluchów ten patriotyzm każdemu trafia do serca
- podsumowała Bożena Siuta.
Na uroczystość zostali zaproszeni członkowie kaszubskiego zespołu regionalnego "Frantówka" z Lęborka. Regina Szczupaczyńska przyniosła zdjęcia swoich przodków i opowiedziała o ich historii.
- Przyniosłam dwa zdjęcia. To jest dziadek mojego męża, legionista, a kto pamięta panią Martę, to jest jej pradziadek. A to jest zdjęcie z obozu pracy przymusowej mojego taty, za to, że czuł się Polakiem i w okresie przedwojennym i w wojnie. Później uciekł. Ukrywał się dwa tygodnie na terenie Francji, czekał na wojska amerykańskie. Potem wrócił do Polski i mieszkał u nas.
- Dziadek Szczupaczyński, poza legionami, był również obrońcą Lwowa podczas wojny 1920 r. Potem II wojna światowa i ucieczka przez Dunkierkę do Anglii. I już niestety do Polski nie wrócił, ponieważ był Kresowiakiem i tamte ziemie znalazły się w granicach państwa sowieckiego.
I skierowała apel do uczniów.
- Chcę was bardzo zachęcić, że póki żyją dziadkowie, żebyście zapytali, bo na pewno w każdej rodzinie jest ktoś, kto o tę niepodległość walczył. Na szczęście żyjemy w czasach, kiedy możemy tylko kochać Ojczyznę i dla niej pracować. I obyśmy nie musieli nigdy przeżywać tego, co przeżyły poprzednie pokolenia.
Andrzej Wenta zaśpiewał piosenkę pt. „Bywaj dziewczę zdrowe, Ojczyzna mnie woła” z okresu powstania listopadowego, która była nucona przy ogniskach obozowych w czasie I wojny światowej przez legionistów.
Dyrektor szkoły Alina Szyjut, która sama ma kresowe korzenie, podsumowała zainicjowaną przed rokiem z okazji setnej rocznicy akcję zbierania wspomnień.
- Historia to jest to, co jest w naszych sercach. To jest to, co jest przekazywane z pokolenia na pokolenie. W ubiegłym roku mówiłam, że chciałabym, żeby stulecie niepodległości nie było formalnym apelem, ale czymś, co związane jest z naszymi rodzinami, historią, która żyje w naszych domach. Prosiłam, żebyście zapytali swoich dziadków, co pamiętają. Bardzo dziękuje rodzicom, którzy wzięli udział w tej akcji. Udało się nam zgromadzić kilka wspomnień. Wczoraj, dzięki panu Piotrowi Deynie, który zechciał to wydrukować i złożyć w album, wspomnienie kilku rodzin, które sięgają wielu, wielu lat wstecz. To są wspomnienia dotyczące po prostu życia, kiedy Polska nie była jeszcze niepodległa. To są wspomnienia spisane przez dzieci przy pomocy rodziców.
Przywołała do siebie
Beatę Andryskowską
, nauczycielkę języka polskiego i historii, która miała swój wkład w powstanie publikacji.
- Ta książka nosi tytuł „Perełki wspomnień”. Dlaczego tak? Na okładce jest motto: „Wspomnienia są jak perły – mają w sobie coś z klejnotów i coś z łez”. Ponieważ są to wspomnienia pisane rękami naszych uczniów, to są takie prawdziwe perełki wspomnień.
- Teksty, które znajdują się w tym wydaniu, to pokłosie akcji, która miała miejsce w Społecznej Językowej Szkole Podstawowej LTO w Lęborku na przełomie lat 2019/2020. Celem akcji zorganizowanej w stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości było zachęcenie uczniów do poznania historii własnej rodziny, najbliższych.
- Nie poprawialiśmy wypowiedzi, stylu, szyku zdań, gdyż często oddawały one emocje, były przekazywane i spisywane na gorąco. Naszym celem było przedstawienie zwykłego, codziennego życia w trudnych czasach oraz uświadomienie uczniom tego, że „Przeszłość jest to dziś, tylko cokolwiek dalej”.
Publikacja zawiera wspomnienia Bolesława Pietruchy (rodzina państwa Dudzików), wspomnienie rodziny państwa Agatowskich, Rutkiewicz, Domaros (spisane przez Zuzannę Mućkę), Makurat i Vervelde.
- To jest tylko namiastka, malutka kropelka w wielkim oceanie historii. Zachęcam was do rozmowy z waszymi rodzicami, dziadkami. Proszę rodziców przyłączcie się do nas
- apelowała głosem łamiącym się od wzruszenia dyrektor szkoły.
- Niech Polska żyje we wspomnieniach, słowach, uśmiechach, łzach.
- Chciałbym podziękować wszystkim dzieciakom, które mówiły tak pięknie o Polsce i niepodległości, o naszej historii. Chciałabym bardzo podziękować nauczycielom, pani Bożenie Siuta. Myślę, że ten dzień zostanie na długo w naszej pamięci. Widziałam wzruszenie w oczach naszych dzieci.
Wszyscy obecni na uroczystości zostali obdarowani biało-czerwonymi piernikami.
Na zakończenie miało miejsce jeszcze jedno wydarzenie. Wyróżniony za uratowanie psa został uczeń szkoły Kacper Bobber.
- Być obywatelem kraju, to mieć swoje obowiązki wobec tego wszystkiego, co dookoła. Chciałbym dziś na ręce jednego z naszych uczniów złożyć podziękowania za wspaniałą, obywatelską postawę. Osoba, która pomogła bezbronnemu zwierzęciu, która zawiadomiła służby. Pies znalazł się pod opieką właściwych osób. Na moje ręce pan Włodzimierz Klata w imieniu Reduty Lębork złożył podziękowania dla Kacpra Bobbera
- powiedziała Alina Szyjut.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?