Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świat malarski Leokadii Michalec

Iwona Ptasińska
Leokadia Michalec na tle swoich obrazów
Leokadia Michalec na tle swoich obrazów I.Ptasińska
Z malarką Leokadią Michalec, o tworzeniu i jej pierwszej wystawie "Karmelek" rozmawia Iwona Ptasińska

Nazywa się pani amatorką, bo maluje pani od niedawna i bez podpowiedzi w tym kierunku?
Malowanie uwiodło mnie od niedawna, półtora roku temu. Część wczesnych prac przekazałam na cel chary-tatywny założycielce fundacji pomocy biednym, pani Anieli Dewie z gminy Choczewo. Moje malowanie to zaledwie "raczkowanie" w warsztacie. Amatorką zostanę już na zawsze, lecz ileż radości sprawia mi żywsza reakcja oglądającego na ten czy inny "malunek", trudno to wyrazić. Praca przy sztalugach to już najpiękniejsza nagroda i moja satysfakcja plastyczna.

I naprawdę bez żadnego nauczyciela plastyki?
Może niezupełnie. Jestem absolwentką słynnego lęborskiego pedagogium, Liceum Pedagogicznego dla Wychowawczyń Przedszkoli, matura 75. W szkole rysunku uczył mnie profesor Gulgowski, wychowawca wielu lęborskich plastyków. Wprowadził mnie w świat i arkana plastyki. Pod jego okiem prze-cierałam ścieżki. Po bardzo długim okresie wróciłam do tej młodzieńczej fascynacji.

Skąd to nagłe zainteresowanie plastyką?
Przygoda z przedszkolami w Pucku, w Krokowej była krótka. Potem w Piasecznie pod Warszawą prowadziłam gabinet pomocy psychologicznej. Mam licencjat z pedagogiki opiekuńczo-wychowawczej i magisterium z pedagogiki ogólnej, studia podyplomowe w zakresie pomocy psychologicznej. Jako psychoterapeutka sama sobie pomogłam w chorobie nowotworowej, która uczyniła mnie człowiekiem niepełnosprawnym po amputacji prawego stawu barkowego i górnej części kości ramiennej. Jestem prawo-ręczna, a maluję lewą ręką.

Co jest inspiracją pani obrazów?
Inspiracją są wspomnienia z dzieciństwa i dorastania, a więc zapamiętane krajobrazy, stąd sporo pejzaży, w tym marynistycznych. Także martwa natura, zwierzęta, astroplastyka. Motywów szu-kam w otaczającym mnie świecie, wychodzę w plener, czasem patrząc na fotografie z kilku tworzę jeden temat. Czasem wykorzystuję jeden tylko element i domalowuję mu własną ekspresję.

Plany na najbliższą przyszłość?
Przygotowuję wystawę na temat stałych ekspozycji w muzeum. Dyrekcja pozwala mi spacerować po salach i gabinetach i wybierać, co mnie w nich zainteresuje. Spodziewam się rozszerzyć umiejętności kompozycji. Wykonam prace techniką fakturalną, a impasty szpachlą. Każda praca czegoś uczy. Świat malarski zdaje się nie mieć końca, wciąż czymś nowym potrafi zauroczyć. Czuję się w nim wspaniale.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto