Spór o miejsca postojowe w Łebie

Okazuje się, że miasto nie chce się zgodzić żeby busy się tam zatrzymywały powołując się na zasady bezpieczeństwa, z kolei przewoźnicy tłumaczą, że postój w tym miejscu to efekt rozwiązania wprowadzonego w ubiegłym roku, które się sprawdziło.

Wybierz kobietę wpływową
Unijny projekt w szkole

Przypomnijmy. Na terenie miasta jeżdżą tzw. meleksy czyli odkryte wózki akumulatorowe, busy, jeździ też Kolejka Bajkowa. Przez dłuższy czas łebscy przewoźnicy dowożący turystów na wydmy czy plażę nie mogli dojść do porozumienia w kwestii miejsc postojowych. Szło o lepiej usytuowane miejsca, a co za tym idzie możliwość zarobienia większych pieniędzy w przypadku bardziej pożądanej lokalizacji. W tej chwili miasto miejsca postojowe udostępnia na zasadzie zajęcia pasa drogowego. Płaci się od metra. Co oznacza, że pojazd jest praktycznie przypisany do miejsca.

Nadajniki szkodzą zdrowiu?
Nie będzie umocnienia brzegu w Łebie?

Przewoźnikom taki układ pasuje.
- Wiemy, że nikt nam tego miejsca nie zabierze - mówi jeden z nich i wyjaśnia, że niecałe 4 metry długości płaci ok. 3000 zł za rok.

- W ubiegłym roku poprzednia burmistrz Łeby zwołała spotkanie, na którym byli urzędnicy, przedstawiciele policji i specjaliści z zakresu organizacji ruchu drogowego. Ustalono na nim, że przy Skwerze Rybaka parkują busy, a na ul. Wojska Polskiego Kolejka Bajkowa i meleksy - wyjaśnia Zdzisław Wrzosek, prezes stowarzyszenia Express Bus, które zrzesza przewoźników busów.

więcej w bieżący wydaniu Echa Ziemi Lęborskiej