Sołectwo pod lupą: Rekowo. Jeśli trzeba, mieszkańcy pomagają

Mieszkańców sołectwa Karlikowo sołtys chwali przede wszystkim za współpracę. Jeśli trzeba, chętnie pomagają. Jednym z efektów takiej współpracy jest plac zabaw dla dzieci w Rekowie.
- Powstał dwa lata temu na terenie starej hydroforni - mówi sołtys Karlikowa Ryszard Krygowski. - Mieszkańcy wyrównali teren, kto nie mógł pracować, dał pieniądze, dzięki temu udało się zrobić dla dzieci plac zabaw. Jest piaskownica, ślizgawka, huśtawki.

W tym roku w Rekowie ma powstać plac zabaw w ramach unijnego programu.
- Część sprzętu przekażemy do Karlikowa, tam dzieci jest mniej niż u nas, ale na pewno się przyda - zapowiada sołtys.
W Karlikowie już przygotowywane jest miejsce do rekreacji z niedużym placem zabaw. Tam również pomagają mieszkańcy.

- Będzie dużo zieleni, planujemy nasadzenia krzewów. Będą ławeczki, miniplac zabaw dla dzieci - opisuje Andrzej Kozakiewicz z Rady Sołeckiej. - To centrum miejscowości, chcemy, żeby ładnie wyglądało.
Pierwszy krok już zrobiono. Po drugiej stronie, przy przystanku, pojawił się ozdobny napis z kamieni z nazwą miejscowości.
Problemem Karlikowa jest droga, która jest wyłożona szlaką. Mieszkańcy narzekają, że bardzo się kurzy, szczególnie, że teraz jeżdżą nią ciężarówki do stojącej w pobliżu wiertni gazu z łupków skalnych.

- To teraz nasza lokalna atrakcja turystyczna - mówi sołtys - Do wiertni jeździ dużo wycieczek rowerowych.
O tym co jeszcze przydałoby się w obu miejscowościach, mieszkańcy mogą długo opowiadać.
- W Rekowie przydałaby się świetlica - mówi Andrzej Gabryelski. - W Karlikowie jest ładna świetlica, wyremontowali ją sami mieszkańcy, teraz dba o nią koło gospodyń, a u nas świetlicy nie ma - dodaje.

Więcej informacji o Rekowie, a także wywiad z sołtysem w bieżącym wydaniu Echa Ziemi Lęborskiej