Mimo że sprawca wypadku w Siemirowicach Maciej T., twierdził, że to nie on siedział za kierownicą, policjanci udowodnili mu winę. W końcu się przyznał. Sąd Rejonowy w Lęborku nakazał go aresztować na 3 miesiące.
Wypadek zdarzył się w nocy kilka dni temu. Zginął wówczas 29-letni lęborczanin, Sławomir P. Maciej T., 27-letni mieszkaniec Skarszew, wyszedł cało. Doznał tylko otarcia naskórka. Był pijany. Badanie wykazało, że miał 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrza. Został zatrzymany, ale wciąż twierdził, że auta nie prowadził, choć było zarejestrowane na niego i jego ojca.
Jak ustalili biegli, Maciej T. kierując citroenem zahaczył o krawężnik z prawej strony jezdni i auto przewróciło się na dach. Podczas dachowania śmierć na miejscu poniósł lęborczanin.
Później okazało się, że w citroenie znajdował się jeszcze trzeci pasażer, który uciekł z miejsca wypadku. W wyniku działań operacyjnych został ustalony i zatrzymany, ale jego personaliów policja nie podaje. Potem doszło do konfrontacji jednego z drugiego.
- Zebrane dowody i konfrontacja jednoznacznie wskazały winnego, Macieja T. - mówi asp. Andrzej Hachaj, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Lęborku. - Za nieumyślne spowodowanie śmierci w wyniku jazdy w stanie nietrzeźwym grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?