Przypomnijmy. Mieszkańcy blokowali w sezonie przejście dla pieszych na Kossaka żeby zwrócić uwagę włodarzy na to, że potrzebny jest jej gruntowny remont. Po tym wydarzeniu nad jedną z mieszkanek ulicy Katarzyną Czają zawisła groźba zapłacenia mandatu za to, że za późno złożyła zawiadomienie o zwołaniu zgromadzenia.
Czytaj również:Mandat za uliczny protest
Takie pismo powinno wpłynąć do urzędu na trzy dni przed planowanym wydarzeniem, a wpłynęło dzień wcześniej. Pani Katarzynie grozić miało za to 200 zł mandatu. Czaja mandatu nie przyjęła twierdząc, że to nie ona była organizatorką protestu i że nie stać jej na zapłacenie takiej kwoty. Sprawa trafiła do sądu.
Na poniedziałkowym posiedzeniu przesłuchiwany był radny miejski, Zbigniew Rudyk.
Czytaj również;Protest na Kossaka. Żądają remontu drogi
- Po wielu prośbach mieszkańców ul. Kossaka w sprawie pomocy im w naprawie nawierzchni postanowiłem sam osobiście się przejść i sprawdzić dlaczego mieszkańcy tak bardzo narzekają na stan tej nawierzchni - mówił Zbigniew Rudyk przyznając, że przypadkowo spotkał panią Katarzyną i po rozmowie z nią przekonał się, że remont tej drogi jest potrzebny, stanowi też spore utrudnienie dla męża pani Katarzyny, który jest osobą niepełnosprawną.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?