Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rondo Solidarności w Lęborku. Wywiad z dyrektorem ZDW Zdzisławem Jabłonowskim

Edyta Litwiniuk
Rondo Solidarności w Lęborku.
Rondo Solidarności w Lęborku. el
Rondo Solidarności w Lęborku. Kłopotliwe rondo. Ze Zdzisławem Jabłonowski, dyrektorem ds. utrzymania dróg Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku, rozmawia Edyta Litwiniuk

Rondo Solidarności w Lęborku

Rondo Solidarności w Lęborku. Wywiad z dyrektorem ZDW Zdzisławem Jabłonowskim

Skąd się wzięło rondo Solidarności w Lęborku?
Powstało w latach 2004-2005 w ramach budowy wiaduktu i przebudowy ulicy Zwycięstwa. Mieliśmy oszczędności i wykorzystaliśmy je na usprawnienie tego skrzyżowania. a dlaczego rondo? O to trzeba zapytać ówczesnych radnych miejskich, którzy ten wariant drogi przyjęli. My jako Zarząd Dróg Wojewódzkich obstawaliśmy przy skrzyżowaniu ze światłami. To radni chcieli rondo i przystanek autobusowy zaraz przed nim i mamy tego efekty.

Szybko się okazało że to kiepski pomysł...
Problemy się kumulują. Przede wszystkim jest więcej samochodów w Lęborku. To powoduje, że tworzą się korki na rondzie. Ale nie tylko to. Trzeba pamiętać, że przez rondo przechodzi podstawowa droga wiodąca z północy miasta na południe. Gdyby w Lęborku istniała inna, równorzędna trasa to ten ruch by się rozłożyć, a tak są korki. Nie można też zapominać że podstawowych problemem tego ronda jest ruch pieszych. Jest ich tam za dużo. Dlatego zwykle kiedy jest skrzyżowanie sporego ruchu samochodowego z ruchem pieszych nie buduje się rond, bo się nie sprawdzają. Na tym rondzie jest tak, że piesi przechodzą pojedynczo, a tym samym blokują cały ruch na rondzie. Żeby to przebiegało płynnie powinni przechodzić grupami.

Wiem, że były różne pomysły na usprawnienie ruchu np. postawienie świateł dla pieszych
Nie ma takiej możliwości, żeby w pobliżu ronda stanęła sygnalizacja świetlna. Te rozwiązania się wykluczają. Był też pomysł, żeby przejście od strony Kupca przesunąć dalej w głąb ulicy Zwycięstwa, a na starym miejscu postawić barierki, żeby nie przechodzono na dziko. Tyle, że ten pomysł nie spodobał się w Urzędzie Marszałkowskim, bo stwierdzono, że piesi nie będą chodzić tak daleko, tylko będą przechodzić na skróty. Były też sugestie, żeby zbudować przejścia podziemne pod rondem, żeby ten ruch pieszych skierować w tamtą stronę.Praktyka jest jednak taka, że przy tak wąskich ulicach piesi i tak będą przechodzić jak do tej pory, bo będzie bliżej, nie będą korzystać z przejść podziemnych. Oczywiście najgorzej jest z przejściem przy Kupcu, pozostałe nie stwarzają już takich problemów.

Nie ma rozwiązania dla ronda?
Rozwiązaniem byłoby stworzenie jakieś adekwatnej drogi przejazdu, żeby nie było tak, jak teraz że wszystkie auta jadą przez rondo Solidarności. Jeśli taka droga nie pojawi się w mieście, to są szanse, że będzie nią planowana obwodnica wschodnia Lęborka, do której budowy się przymierzamy. Jeśli wszystko się powiedzie, to jej budowa mogłaby być finansowana z nowego rozdania unijnego. Wtedy ruch z centrum miasta zostałby "wyciągnięty" na zewnątrz. I wtedy może w Lęborku nie trzeba by było tyle stać w korach. A jak na razie trzeba przyzwyczaić się do tego, że bez korków w Lęborku przez rondo Solidarności można przejechać wcześnie rano, wieczorem czy w święta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto