Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rezygnacja dyrektora szpitala w Lęborku. Wkrótce starosta ogłosi nowy konkurs

Marcin Kapela
Marcin Kapela
Po czterech miesiącach pracy powody osobiste podaje Wiktor Hajdenrajch jako przyczynę złożenia wypowiedzenia ze stanowiska dyrektora szpitala w Lęborku. Zarząd Powiatu postawił zadanie przygotowania planu naprawczego dla szpitala, którego zagrożone jest normalne funkcjonowanie. Strata w szpitalu za 3 miesiące 2019 roku jest na poziomie 2,6 mln zł, co już wygenerowało zobowiązania wymagalne na poziomie ok. 1,2 mln zł. Program naprawczy, jaki przygotował dla będącej w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej placówki leczniczej, spotkał się na Zarządzie Powiatu Lęborskiego z szeregiem krytycznych uwag. Więcej w piątkowym wydaniu (09.08) Echa Ziemi Lęborskiej.

Dokładnie 27 marca Komisja Konkursowa w drugim podejściu wybrała Wiktora Hajdenrajcha na stanowiska dyrektora SPS ZOZ Lębork. We wtorek (06.08) złożył wypowiedzenie.

- Powody osobiste, nie będzie innego komentarza

- odpowiedział dyrektor zapytany o powody złożenia wypowiedzenia.

- Ostatecznie wczoraj (06.08 - dop. red.) dyrektor szpitala złożył wypowiedzenie

- potwierdza Alicja Zajączkowska, starosta lęborski.

- Z powodów osobistych wnioskuje o rozwiązanie kontraktu na zasadzie porozumienia stron z końcem tego miesiąca. Dziś (07.08 - dop. red.) ta jego propozycja staje na Zarządzie. Jutro (08.08 - dop. red) jest Rada Społeczna SPS ZOZ i będziemy zaciągali opinii w sprawie trybu rozwiązania umowy o pracę zgodnie z przepisami. W czwartek po południu (08.08 - dop. red.) albo w piątek (09.08) będzie decyzja Zarządu o rozwiązaniu stosunku pracy.

Czy Zarząd chciał zatrzymać dyrektora na stanowisku?

- Umówiliśmy się, że kończymy współpracę. Jak najszybciej będzie ogłoszony konkurs.

Na sesji Rady Powiatu w dniu 18 czerwca br. dyskutowana była ocena sytuacji ekonomiczno - finansowej Samodzielnego Publicznego Specjalistycznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Lęborku. Jeszcze przed debatą w tym punkcie temat szpitala pojawił się w dyskusji nad raportem o stanie Powiatu Lęborskiego za 2018 r., który od tego roku organy samorządowe mają obowiązek przedstawić.

- W 2018 r przedstawiano nam prognozę, która jest obowiązkiem, według stanu na 31 grudnia wynik miał być dodatni i zamknąć się niewielką sumą 5914 zł, a zamknął się stratą 2 600 000 zł

- podkreślił wicestarosta Edmund Głombiewski.

- Ta prognoza zupełnie nie sprawdziła się. Mamy problem, w oparciu o jakie dokumenty taką prognozę nam przedstawiono. Według starej prognozy 2019 rok miał się zamknąć się zyskiem w wysokości 36259 zł, 2020 rok zyskiem 64455,67 zł. A jak przedstawia się obecnie sytuacja? Rok 2018 zamknęliśmy stratą 2 674 000 zł, w 2019 r. to jest już strata 7 812 000 zł, a w 2020 r. przewiduje się stratę w wysokości ponad 15 mln zł, a w 2021 r. strata będzie sięgała niespełna 24 mln zł. Narastająco. Taką sumę będzie musiał powiat dopłacić do lęborskiego szpitala. O ile w 2018 r. strata w wysokości 2 674 000 zł została pokryta z kapitału zapasowego, to o tyle już w kolejnych latach ta strata będzie musiała być pokrywana ze środków powiatu. Więc mamy tu sytuację naprawdę tragiczną. Trzeba zastanowić się w jaki sposób lęborski szpital ma funkcjonować, czynimy bardzo duże starania, mamy nowego dyrektora, który został zobowiązany do tego, żeby przedstawić program naprawczy. Przedstawi do września i będzie podlegał zatwierdzeniu przez Radę Powiatu.

Już w debacie nad raportem o stanie szpitala temat komercjalizacji wywołał radny opozycji Jarosław Pruski.

- Obyśmy za chwilę nie musieli spotkać się z sytuacją i tego się bardzo obawiam, że szpital zostanie skomercjalizowany, czyli po prostu staje się szpitalem prywatnym. Państwa i moim zadaniem jest nigdy nie dopuścić do takiej sytuacji.

Ripostowali starostowie.

- Komercjalizacja to nie prywatyzacja

- podkreśliła starosta Alicja Zajączkowska.

- Mówiąc o komercjalizacji mówimy o zmianie organizacyjnej szpitala w formie spółki prawa handlowego. I wtedy właścicielem jest samorząd, tylko zarządza przez radę nadzorczą. Szpitalem skomercjalizowanym jest szpital w Słupsku, w Wejherowie, w Bytowie i wiele innych szpitali, gdzie w dalszym ciągu samorząd powiatowy ma wpływ na szpital, jest jego właścicielem.

- Nie jesteśmy za tym i będę się w miarę możliwości starał, żebyśmy nie dokonywali żadnych przekształceń, nawet, jeśli chodzi o kwestię związaną z komercjalizacją

- dodał wicestarosta Edmund Głombiewski.

- Komercjalizacja oznacza to, że przekształcamy szpital w spółkę prawa handlowego, ale dalej ten szpital pozostaje własnością powiatu i dalej powiat jest za niego odpowiedzialny.

Radny koalicji apeluje do swojego zarządu

Temat komercjalizacji podniósł jeszcze raz Marek Kuriata z koalicji rządzącej.

- Dzisiaj, 18 czerwca 2019 r. dowiedzieliśmy się pełnej prawdy o sytuacji finansowej szpitala. W związku z tym, po pierwsze chciałbym wyrazić wdzięczność Zarządowi, że odważył się ujawnić tę prawdę. A drugi mój apel jest taki od Zarządu, żeby w trybie pilnym, jak najszybciej przeanalizować drogi wyjścia z tej sytuacji, biorąc również pod uwagę komercjalizację szpitala.

Do jego słów odniósł się nowy dyrektor szpitala Wiktor Hajdenrajch, wcześniej dyrektor skomercjalizowanego szpitala w Kościerzynie.

- Jeśli mogę państwa prosić, nie dotykajcie na razie komercjalizacji. Wynika to z bardzo prostej przyczyny. Spółki podlegają prawu upadłościowemu i naprawczemu, a SP ZOZ-y nie. W obecnej sytuacji finansowej, jaka obecnie jest zła, to bardziej chroniony jest szpital typu SP ZOZ niż spółka Z.o.o., bo w spółce Z.o.o. ktoś zwariuje i pójdzie do sądu i złoży wniosek o upadłość. I sprawa załatawiona. Sąd niekoniecznie ją ogłosi, ale potem wychodzenie z tego, tłumaczenie, chodzenie, to już jest wyższa szkoła jazdy. Dlatego apeluję, żeby nie podejmować tematu komercjalizacji.

W tym samym tonie wypowiedział się wicestarosta Edmund Głombiewski.

- W związku z tym, że pojawił się temat, w mojej ocenie zupełnie poboczny, wywołany przez pana radnego Pruskiego odnośnie komercjalizacji. Teraz pan dyrektor jakiś apel do Zarządu. Chciałbym wyraźnie oświadczyć, że nie ma takich planów i pomysłów. W ogólnie nie bierzemy tego pod uwagę. Była taka możliwość ustawowa w 2014 r. i ścieżka oddłużenia szpitali. Na dzień dzisiejszy to jest nieaktualne. Niczego byśmy nie zyskali. To by niczego nie dało. I tak zostalibyśmy z długami. To w ogólne nie ma żadnego znaczenia. Radni mają prawo podczas dyskusji podnosić również kwestię komercjalizacji, natomiast my takich planów absolutnie nie mamy. Troszczymy się, zastanawiamy, w jaki sposób wyjść z tej bardzo trudnej sytuacji, ale nie przez ścieżkę komercjalizacji, bo nie tędy droga.

Jak podał dyrektor szpitala, w tej chwili 80 procent kadry lekarskiej to kadra dojeżdżająca. Średnia wieku kadry lekarskiej przekracza prawie 55 lat, pielęgniarek ponad 50 lat. Ponad 86 procent przychodów szpitala pochłaniają wynagrodzenia i kontrakty.

- Nie mamy w zasadzie pieniędzy na nic więcej

- podsumował Wiktor Hajdenrajch.

Głosami 10 radnych „za” rządzącej koalicji i przy 5 wstrzymujących się z pozostałych radnych Rada Powiatu podjęła uchwałę o ocenie negatywnej sytuacji ekonomiczno - finansowej Samodzielnego Publicznego Specjalistycznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Lęborku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto