Przypomnijmy. Zgłoszenie o zamiarze przeprowadzenia w Łebie referendum wpłynęło do słupskiego biura PKW pod koniec ubiegłego roku. Od stycznia trwało zbieranie podpisów w tej sprawie. Inicjatorzy akcji musieli zebrać ich ponad 300. Na mieście pojawiły się też plakaty z zastrzeżeniami, jakie inicjatorzy odwołania burmistrza postawili Strzechmińskiemu. Pomysłodawcy referendum o swoim wniosku nie chcieli rozmawiać z mediami. - Nikt nie będzie na ten temat rozmawiał. Wszystko będzie napisane na obwieszczeniach. Zresztą mieszkańcy dobrze wiedzą, co burmistrz zrobił - skomentował wtedy krótko jeden z inicjatorów referendum, z którym udało nam się skontaktować.
A jakie są zarzuty? Inicjatorzy odwołania Strzechmińskiego zarzucali mu m.in. zlokalizowanie Biedronki w Wicku, a nie w Łebie, przeniesienie do Wicka karetki pogotowia ratunkowego, obojętność wobec problemów osób potrzebujących oraz zaniedbania w dziedzinie turystyki, kultury, oświaty i sportu (zarzuty w kolejności wymieniania ich na plakatach).
Jednym z najpoważniejszych zarzutów jest sięganie do kieszeni podatnika przez podwyżki podatków i opłat lokalnych, zamiast pozyskiwania środków zewnętrznych i funduszy unijnych. Burmistrzowi zarzucano też lokalizację sushi baru na kanale portowym, nieuzasadnione mandaty i grzywny nakładane przez straż miejską oraz... ustawienie parkometrów na terenie Łeby (co ciekawe, miasto do tego dopiero się przymierza).
Sprzątanie świata już za tydzień
Andrzej Strzechmiński, burmistrz Łeby, zapytany o nastrój przed referendum, komentuje krótko: - Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie targają mną emocje. Od początku mojej kadencji byłem straszony referendum - zauważa i dodaje: - Gdyby zarzuty były merytoryczne, to mógłbym powiedzieć, że zrobiłem coś złego, ale tak nie jest. Te zarzuty to stek kłamstw osób, które za mną nie przepadają.
więcej przeczytasz w dzisiejszym numerze Dziennika Bałtyckiego
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?