Rada NWL odrzuciła plan zagospodarowania. Biogazownia może powstać przez koszmarną pomyłkę radnych?

Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dotyczy dwóch działek w Nowej Wsi Lęborskiej, znajdujących się w pobliżu składowiska odpadów w Czarnówku, w tym ok. 5 ha działki gminnej, którą dzierżawi składowisko odpadów w Czarnówku i 2,5 ha terenu, na którym prywatny właściciel chciał wybudować biogazownię. Gmina zdecydowała się na uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który wykluczył budowę biogazowni na terenie prywatnym, ale na działce gminnej, dzierżawionej przez składowisko w Czarnówku przedsiębiorstwo mogło się rozwijać.

Zdaniem radnej Renaty Palczewskiej przyjęcie planu zagospodarowania przestrzennego w takim kształcie nie rozwiązywało problemu uciążliwości, bo nawet jeśli nie postanie biogazownia, to na teren dzierżawiony przez składowisko odpadów w Czarnówku będą mogły wjechać kolejne hałdy śmieci z Pomorza i może zostać wybudowana spalarnia odpadów. -

Istnieje zapis o termicznym przekształcaniu odpadów i on będzie obowiązywał w zakresie działania samego zakładu, wynikającego z funkcji, które pełni

- uważa Renata Palczewska, radna gminy NWL.

- To daje pełny wachlarz rozwoju wysypiska na tym terenie.

Radna domagała się wyłączenia z planu działki gminnej, dzierżawionej przez składowisko. Zdaniem Renaty Palczewskiej chociaż zakład zagospodarowania odpadów ma podpisaną umowę dzierżawy z gminą na ten teren do 2022 roku, to w planie jest już przeznaczenie tej działki na rozwój przedsiębiorstwa.

- Każdy hektar terenu dzierżawionego przez zakład to 25 lat zwożenia śmieci na z całego Pomorza na teren gminy Nowa Wieś Lęborska. Gdzie tu zrównoważony rozwój?

- dopytywała radna, która wnioskowała o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego tak, by uwzględnić wyłącznie z uciążliwej działalności także działkę gminną, dzierżawioną przez ZZO w Czarnówku. Wojciech Guźniczak, zastępca wójta gminy Nowa Wieś Lęborska podkreśla, że odpadów w Czarnówku dzierżawi teren od gminy dlatego też nie było możliwości, żeby rozwój zakładu na tym terenie blokować.

- Na dziś jest takie przeznaczenie, ale nawet jeśli pójść w tym kierunku i tę działkę wyłączyć, to nie o to w tym chodziło

-mówi.

- Uchwała intencyjna rady gminy o przystąpieniu do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego rady gminy była kluczowa do tego, co przekazaliśmy do biura projektowego.

Biuro projektowe sporządziło plan zagospodarowania przestrzennego według wytycznych gminy i uwzględniło kluczową uwagę, uniemożliwiając powstanie biogazowni na prywatnym terenie. Na działce dzierżawionej przez składowisko plan dopuszcza budowę farm fotowoltaicznych i produkcję.

-Celem sporządzenia miejscowego planu było nie to, żeby rozwijało się składowisko, ale żeby gmina miała kontrolę nad tym, jaka inwestycja powstanie na działce obok zakładu

- podkreśla Małgorzata Ossowska, z CKK Architekci, firmy, która przygotowała MPZP dla tego obszaru. Dodaje przy tym, że było wiele uwag dotyczących rozwiązań komunikacyjnych, ponieważ do składowiska w Czarnówku prowadzi droga pomiędzy zabudowaniami Nowej Wsi Lęborskiej, ale na te rozwiązania biuro nie miało wpływu.

-Były uwagi dotyczące zmiany komunikacji do składowiska, która prowadzi przez wieś, jednak dojazd jest poza terenem objętym planem

- wyjaśnia.

Radna Renata Palczewska złożyła formalny wniosek o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego, który wyłączyłby z planu teren należący do gminy i dzierżawiony przez składowisko. Rada gminy była 7-6 za wnioskiem, co oznaczało odrzucenie całego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru. Zdecydował jeden głos. "Za" byli Marek Baranowski, Ludwika Dażnik, Rafał Gajewski, Marek Malinowski, Renata Palczewska, Urszula Sech, Monika Włusek. Przeciw Zdzisław Korda, Roman Downar-Zapolski, Andrzej Florczyk, Marian Syldatk, Radosław Wiśniewski i Ireneusz Radtke. Decyzja, która zapadła na trzy dni przed przedterminowymi wyborami na wójta Nowej Wsi Lęborskiej może mieć opłakane skutki. W gminie obowiązują teraz ogólne przepisy i jeśli prywatny inwestor będzie chciał postawić na swoim terenie biogazownię, to po spełnieniu ustawowych warunków zabudowy, wójt będzie musiał je wydać.

- W związku z nieuchwaleniem planu i tym, że procedura będzie musiała przejść na nowo, nadal tam obowiązują ogólne zasady wydawania decyzji o warunkach zabudowy i na ten moment jak najbardziej jest możliwe wydanie tam, na działce prywatnej, biogazowni. Jesteśmy związani przepisami i taka biogazownia może tam za chwile powstać

- zakomunikował Mikołaj Ochman, p.o. wójta gminy Nowa Wieś Lęborska.
Renata Palczewska podkreśla, że nie taka była intencja jej wniosku a konsekwencje głosowania nad nim nie zostały wyraźnie wyartykułowane.

- Nie zostało dopowiedziane, że głosowanie nad wnioskiem o ograniczenie obszaru obowiązywania planu jest jednocześnie głosowaniem nad przyjęciem lub nie planu przez radę i cała procedura musi zostać przeprowadzona jeszcze raz

- mówi i dodaje, że z uchwaleniem planu można było poczekać.

- Uważam, że ta uchwała powinna zaczekać na wybór nowego wójta.