Puck: nowy chodnik na ul. Łąkowej jest rozbierany. - Gdzie tu sens i logika? - pyta mieszkaniec Pucka | ZDJĘCIA

- Panie zrób Pan zdjęcia i do gazety, bo to są normalnie kpiny.. - zaczęła się rozmowa osób zdejmujących kostkę z chodnika na ul. Łąkowej w Pucku z przechodzącym tamtędy Rafałem Kowalikiem.

Chodnik na ul. Łąkowej, to fragment przejścia między ścieżką rowerową i dziką plażą w Pucku, a ul. Zamkową, którą można dojść np. do historycznego centrum Pucka. Krótki i niemal niezauważalny, ale w sezonie letnim potrzebny.

Słowa pracowników zrywających nawierzchnię chodnika przy końcu ulicy Łąkowej w Pucku wprawiły pucczanina w osłupienie. Tym bardziej że chodnik wizualnie jest w dobrym stanie.

- Zapytałem pracowników o powód zrywania kostki chodnika - mówi Rafał. - "Podobno to było położone bez wymaganego zezwolenia, więc zrywamy", usłyszałem w odpowiedzi.

Korzystający niemalże codziennie z chodnika na ul. Łąkowej w Pucku mężczyzna nie kryje zdziwienia i sypie pytaniami jak karabin: jakim cudem ktoś odebrał i dopuścił chodnik do użytku bez wymaganego zezwolenia? A jeśli wymagane zezwolenie było, to jaki jest sens zrywanie dobrego chodnika? Po to, żeby za jakiś czas położyć to samo? Miasto ma za dużo pieniędzy? Gdzie tu sens i logika?

Sprawę dodatkowo udziwnia stan sąsiedniej ul. Książęcej w Pucku, która straszy wyrwami w betonowych płytach i wystającymi drutami z podłoża zagrażając przy tym bezpieczeństwu korzystających z niej ludzi. Jak mówiła koleżanka pucczanina, ta nie zostanie wyremontowana i oświetlona ze względu na brak funduszy w kasie Pucka.

- Więc dlaczego niszczony jest tak kosztowny chodnik? - pyta się sam siebie Rafał Kowalik.

Burmistrz Pucka w sprawie ulicy Książęcej wyjaśnia, że kwestie oświetlenia są "elementem umowy zawartej w 2021 z Energą Oświetlenie i przewidziane do realizacji w 2022 roku. Co z remontem nawierzchni?

- Większość ulic na terenie miasta jest sukcesywnie remontowana w ramach posiadanych środków - przypomina w swojej odpowiedzi burmistrz Hanna Pruchniewska. - Taki remont jest przewidziany, ale uwarunkowany jest posiadaniem odpowiedniego zabezpieczenia finansowego.

Dlaczego chodnik bez wizualnych wad musi zostać zlikwidowany?

- Chodnik jest rozbierany, ponieważ otrzymaliśmy decyzję z Nadzoru Budowlanego o nakazie rozbiórki - odpowiedziała nam burmistrz Pucka. - Inwestorem budowy chodnika nie było Miasta Puck, tym samym nie uczestniczyło w ewentualnych odbiorach i zgodach na użytkowanie.

Jak udało nam się ustalić, m.in. na podstawie zdobytych dokumentów, chodnik zbudować miała firma WODKAN Grzenkowicz z Kartuz, która w Pucku m.in. pracowała przy rewitalizacji Starego Rynku i budowała pucką fontannę. WODKAN zrobił to, choć miejski przetarg na prace drogowe wygrała inna firma. Publicznie, na Facebooku za to biznesowi dziękowały burmistrz Hanna Pruchniewska i radna Ewa Włudzik.

Jak się okazało, chodnik na ul. Łąkowej w Pucku to samowola budowlana, bo inwestycję na miejskiej działce rozpoczęto bez pozwoleń - oceniono w Pomorskim Urzędzie w Gdańsku.

Mało tego, oficjalnie w Urzędzie Miasta w Pucku i Starostwie Powiatowym w Pucku nie wiadomo było, że fragment chodnika w ogóle powstał. Czy też kto go budował i jaki był inwestor.

Tak podczas wizji lokalnej przedstawiciela Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gdańsku mówili dwaj panowie - zastępca burmistrz Pucka i zastępca starosty puckiego.

Między inspektoratem budowlanym a puckim urzędem zaczęły krążyć pisma, lecz niewiele to zmieniło. Gdańsk podtrzymywał, że chodnik to samowola, a wiceburmistrz Pucka - że nie umie wskazać ani firmy, ani inwestora.

Wyjście?

PWINB w Gdańsku - bazując na prawie budowlanym - przypomniało, że z automatu to właściciel gruntu będzie odpowiedzialny za niezgodną z przepisami budowę. I musi ponieść jej konsekwencje. Puck mógł zalegalizować chodnikową samowolę, ale przy okazji zapłacić opłatę legalizacyjną.

To "mandat" doliczany tym, którzy budują bez odpowiednich pozwoleń. Puckowi wystawiono słony rachunek, którego stawka wyniosła 125 tysięcy złotych.

We wrześniu 2021 PWINB nakazał rozebrać chodnik w Pucku. Prace miały być zakończone do końca kwietnia 2022 - napisał wiceburmistrz Piotr Ciskowski.
Tego terminu nie udało się dotrzymać

ZOBACZ TEŻ:
Morska Pielgrzymka Rybacka do Pucka (2022): nie było łatwo, ale tradycji stało się zadość

Byłeś świadkiem zdarzenia na terenie powiatu puckiego? Daj nam znać! Podziel się zdjęciami z nami i naszymi Czytelnikami. Prześlij je nam na maila ([email protected]) lub wyślij w wiadomości prywatnej na naszym fanpejdżu - kliknij w baner poniżej i przejdź na naszego Facebooka: