Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest armatorów kutrów wędkarskich. Akcja z Władysławowa przeniosła się do Gdyni i Gdańska [ZDJĘCIA]

Robert Gębuś
Robert Gębuś
fot.Przemysław Świderski
Armatorzy kutrów wędkarskich, którzy protestują w sprawie rekompensat za utratę dochodów związaną z unijnym zakazem połowów, w poniedziałek (4 maja), kontynuują akcję w Gdyni i w Gdańsku. W proteście biorą udział także armatorzy kutrów wędkarskich z Łeby.

Sztab Kryzysowy rybaków trudniących się wędkarskim połowem dorszy protestował we Władysławowie, a kiedy nie przyniósł on oczekiwanego skutku, armatorzy zdecydowali się zaostrzyć go w porcie w Gdyni i Gdańsku.
To efekt, jak informuje sztab, braku porozumienia z rządem w sprawie wypłaty rekompensat za unijny zakaz połowu dorszy obowiązujący od 1 stycznia 2020 roku. Z drugiej strony Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej informuje, że ma dla armatorów 20 milionów zł

.- W związku z trudną sytuacją rybaków rekreacyjnych zapewniamy, że przygotowaliśmy kwotę 20 milionów złotych na wypłatę rekompensat właścicielom jednostek w związku z zakazem połowu dorsza obowiązującym od początku 2020 roku

- mówi Michał Kania, rzecznik prasowy Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. - Jednocześnie przewidujemy, że pieniądze zostaną wypłacone do końca II kwartału obecnego roku - zapowiada.

Czytaj również:O co walczą armatorzy kutrów wędkarskich?

-Ta propozycja nas nie satysfakcjonuje, bo to jedna szósta kwoty, której oczekujemy. Nie zgadzamy się, byśmy za tę kwotę zezłomowali nasze kutry. To dziesięć procent wartości. - mówi Michał Niedźwiecki, armator z Łeby, który podobnie jak duża grupa właścicieli łebskich jednostek bierze udział w proteście.
Armatorzy przenieśli akcję protestacyjną do portów w Gdyni, Gdańsku i Świnoujściu. W Gdyni, gdzie zacumowało o. 50 oflagowanych jednostek, armatorzy spotkali się z dziennikarzami i przedstawili swoje postulaty. Żądają odszkodowań dla armatorów, rekompensat dla załóg jednostek z tytułu utraty pracy oraz możliwości odpłatnego zezłomowania jednostek, na podobnych zasadach, jak to miało miejsce w przypadku rybołówstwa komercyjnego.

Czytaj również:Armatorzy kutrów wędkarskich zablokowali porty w Łebie, Ustce, Darłowie i Kołobrzegu

Pismo, w imieniu Sztabu Kryzysowego Rybołówstwa Rekreacyjnego, skierowano do wojewody pomorskiego z prośbą o przekazanie go premierowi Mateuszowi Morawieckiemu.
Pat na linii armatorzy -rząd trwa. Chociaż w odniesieniu do protestu armatorzy unikają słowa "blokada" to jednak najprawdopodobniej z powodu obaw, że tak właśnie będzie wyglądało jego zaostrzenie, kapitanaty nie zgodziły się na to, by kutry wędkarskie wpłynęły do portów. - Wspólnie z kolegami chcieliśmy wpłynąć do portu i zacumować przy nabrzeżu, przy Motławie. Ale nie wydano nam na to zgody w kapitanacie - mówi Andrzej Antosik, prezes Bałtyckiego Stowarzyszenia Wędkarstwa Morskiego w Darłowie należący do Sztabu Kryzysowego.

- Próbowałem sam wpłynąć i początkowo bosman wydał mi zgodę, ale później ją cofnął mówiąc, że nie mam zagwarantowanego miejsca przy nabrzeżu. Gdybym wpłynął mimo to, to zostałbym zatrzymany przez Straż Graniczną. W mojej ocenie sytuacja robi się coraz bardziej nerwowa. Podczas majówki rząd, czy jego przedstawiciele, nie kontaktowali się z nami dotychczas. W poniedziałek - 4 maja 2020 r. - wznawiamy protest i rozważamy jego zaostrzenie

Obecnie jednostki cumują na Helu. W niedzielę wieczorem zebrał się Sztab Kryzysowy. W poniedziałek jednostki wracają kontynuować protest w Gdyni i Gdańsku.- Kontynuujemy naszą akcję protestacyjną - mówi Waldemar Giżanowski, prezes Stowarzyszenia Armatorów Jachtów Rybołówstwa Rekreacyjnego i członek sztabu kryzysowego. - Nie chcemy tego jednak robić wbrew prawu i jeśli kapitanat portu nie zezwoli na wpłynięcie, nie będziemy łamali zakazu.
Jednostki trudniące się wędkarstwem morskim wypłynęły ze swoich portów w poniedziałek - 27 kwietnia 2020 roku. spotkały się we Władysławowie, gdzie protestowali w sposób pasywny. - To znaczy, że oflagowaliśmy nasze jednostki i głośno wykrzyczeliśmy, że od 1 stycznia 2020 roku nie dostaliśmy żadnej złotówki. Nie ujęto nas w unijnym koszyku pomocowym, a rząd polski nie potrafił załatwić tej sprawy - akcentuje Andrzej Antosik. - W ten sposób chcemy pokazać, że żarty się skończyły. Podkreślę, że Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej nie wywiązało się ze wcześniejszego porozumienia, jakie zostało zawarte z nami. Dawaliśmy termin na załatwienie naszej sprawy do końca marca tego roku. Później odpisano nam, że jest zagrożenie koronawirusowe oraz, że są pilniejsze sprawy związane ze zdrowiem obywateli. Zgadzamy się z tym, że zdrowie jest najważniejsze, ale nie zgadzamy się z tym, że nie można było jednym rozporządzeniem uruchomić ścieżkę legislacyjną i pomóc nam przetrwać. Antosik uważa, że proponowane przez rząd 20 mln zł, to przedwyborczy chwyt. - Nie damy się wziąć pod włos - odpowiada Andrzej Antosik. - Uważamy, że to gra na zwłokę, aby sprawę przeciągnąć do wyborów prezydenckich, a później się o nas zapomni.
Grzegorz Hałubek, doradca Marka Gróbarczyka - ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej wskazuje, że obecna sytuacja na Bałtyku nie jest winą polskiego rządu.- Unia odepchnęła od siebie problem i stąd mamy taką, a nie inną sytuację - słyszymy. - Oczekiwanie, że rząd zastąpi Unię jest dla wędkarstwa morskiego nieopłacalne. Zapowiadane 20 milionów zł plus to, że premier Morawiecki wciągnął wędkarstwo morskie do unijnego Funduszu Rybackiego powinno załatwić sprawę.
Grzegorz Hałubek mówi, że 20 mln zł to pieniądze, które mają pomóc wędkarstwu morskiemu przeczekać aż zostanie załatwiona sprawa z Unią Europejską. Akcentuje dobitnie, że wędkarstwo powinno powalczyć z Unią „o swoje” i napisać pismo do unijnego komisarz ds. rybołówstwa. Mówi, że nie wyobraża sobie, że w dobie koronawirusa Unia nie udzieli zgody. Wskazuje, że polski rząd wykłada tyle, ile może na stół, ale podkreśla, że z Unii Europejskiej można uzyskać dużo więcej.

(współpraca: T.Turczyn, S.Szadurski)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto