Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proces policjantów oskarżonych o łapówki. Sąd rozważa wymierzenie im kar łącznych

R.Gębuś, M.Kapela
Sąd Rejonowy w Lęborku rozważa przyjęcie zmiany klasyfikacji czynu oskarżonych o przyjmowanie łapówek trzech policjantów lęborskiej "drogówki" Tomasza N., Waldemara P. i Wojciecha N. oraz wymierzenie im jednej kary łącznej za kilkadziesiąt popełnionych czynów.

W przypadku oskarżonych funkcjonariuszy jedna kara łączna miałaby dotyczyć ponad dwudziestu czynów związanych z przyjmowaniem korzyści majątkowych w zamian za odstąpienie od czynności służbowych. Policjanci zostali oskarżeni o to, że w 2015 roku przyjmowali łapówki w zamian za odstępowanie od obowiązkowego zatrzymania prawa jazdy, obniżali mandaty karne i ilości punktów karnych za wykroczenia drogowe. Dodatkowo zmieniali klasyfikację popełnionych wykroczeń drogowych. Kierowcy "dogadywali się" i otrzymywali np. mandaty w wysokości 50 zl zamiast kary za przekroczenie prędkości.
Zdaniem śledczych na łapówkowym procederze mogli zarabiać nawet do 20 tys. zł miesięcznie.Waldemar P. prokuratura oskarżyła o to, że 25-krotnie z Tomaszem N. i jednokrotnie z Wojciechem N., przyjęli łącznie od 28 osób 16 tys. 860 zł, 500 euro i 50 franków szwajcarskich, natomiast Tomasza N., że do 28 października 2015 r., działając wspólnie z Waldemarem P. przyjął od 22 osób korzyść majątkową w łącznej kwocie 13 tys. 300 zł, 400 euro i 50 franków szwajcarskich.

. -Sąd zastanawia się nad zmianą stanu faktycznego i rozważa, czy będzie oceniał każdy z poszczególnych czynów osobno i dopiero potem będzie to łączył, czy będzie to w ramach jednej oceny ciągu przestępstw-

mówi Krzysztof Obolewski, adwokat Wojciecha N.

Oskarżonym grozi za to od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Proces zmierza do finału po sześciu latach od zatrzymania oskarżonych. Sąd przesłuchał kilkudziesięciu świadków. Na ławie oskarżonych zasiadły także osoby, którym postawiono zarzuty wręczania łapówek funkcjonariuszom. Mowy końcowe zostały wygłoszone podczas wcześniejszej rozprawy, ale zostaną powtórzone na kolejnej rozprawie, na której sąd podejmie decyzję dotyczącą kwalifikacji czynu. Mecenasi oskarżonych wnosili o łagodny wymiar kary i argumentowali w nich m.in., że oskarżeni funkcjonariusze przez sześć lat które minęły od popełnienia przez nich czynów korupcyjnych nie weszli już w konflikt z prawem, prowadzą ustabilizowane życie, a ich wcześniejsza służba była nienaganna. Jeden z zatrzymanych policjantów to zasłużony funkcjonariusz. Otrzymał Złoty Krzyż Zasługi za ratowanie tonącej kobiety. Krzysztof Obolewski dodaje też, że upłynął długi okres czasu od popełnienia przestępstwa do skazania i to także sąd powinien wziąć pod uwagę -

Została złamana zasada natychmiastowej wykonalności kary. Od sześciu lat oczekujemy na rozstrzygnięcie

- mówi Krzysztof Obolewski
Przypomnijmy, że policjanci zostali zatrzymani w 2015 roku przez Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji. W radiowozie podejrzewanych o korupcję funkcjonariuszy zainstalowano urządzenia nagrywające i przez dłuższy czas byli obserwowani przez BSW.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto