Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

POZNAŃ - Wilki i łosie lubią okolice miasta? Można je spotkać na spacerze

Maciej Roik
Puszcza Zielonka jest przystankiem na trasie migracji wilków
Puszcza Zielonka jest przystankiem na trasie migracji wilków Waldemar Wylegalski
Dla poznaniaków to miejsce, gdzie można wykąpać się w jeziorze, zorganizować grilla z przyjaciółmi lub po prostu wypocząć. Dla przyrodników, to miejsce występowania ciekawych gatunków zwierząt. Choć Puszcza Zielonka jest zabudowywana ze wszystkich stron, to wciąż pozostaje naturalnym siedliskiem dzikich zwierząt. Jeleń, daniel, dzik, sarna czy bóbr, ale także łoś, wilk, a nawet bielik to gatunki, które wciąż można spotkać w czasie spaceru po puszczy.

– Tak duży kompleks leśny naturalnie przyciąga wiele gatunków dzikich zwierząt – podkreśla profesor Andrzej Bereszyński, przewodniczący Państwowej Rady Ochrony Przyrody i mieszkaniec Puszczy Zielonki. – Zdaniem niektórych leśników tutejsze siedliska zwierząt można porównywać z tymi w Puszczy Białowieskiej – twierdzi profesor.

W Puszczy Zielonce pojawiają się między innymi łosie, jest kilka gniazd bielików, a także można zobaczyć ogromne stada danieli, saren i jeleni. Pojawiają się też przypadki występowania wilków.

– Obecnie podpoznańska puszcza to wyłącznie przystanek na szlaku migracyjnym wilków między wschodem a zachodem – mówi profesor Andrzej Bereszyński. – Jednak wkrótce może się okazać, że wilki na stałe tu zagoszczą. Nie ma w tym żadnych przeciwwskazań, a puszcza jest idealnym miejscem, by założyły tu swoje gniazda. Tym bardziej że kilka lat temu ich obecność została tu z całą pewnością stwierdzona – twierdzi profesor.

Głównym kłopotem dla dzikiej zwierzyny są nowe domy. Powstają one z reguły na obrzeżach, zarówno od strony Pobiedzisk i Dębogóry, jak i Murowanej Gośliny czy Skoków. Człowiek wkracza także w głąb puszczy, w siedliska jeleni czy saren, tym samym płosząc i automatycznie wyganiając te zwierzęta.

O ile 30 lat temu pomysł, by na terenie Puszczy Zielonki osiedlić żubry, był realny, to obecnie jest to niemożliwe. Powód? Jest ona rozsadzana zabudową. Stosunkowo dobrze w takich warunkach odnajdują się daniele, których populacja stale rośnie. Według szacunków, na tak małym terenie, jest ona obecnie jedną z najwyższych w Europie.

Dla miejscowych gospodarzy, coraz większym kłopotem okazują się także bobry. Choć występują one na tych tereach od wielu lat, to w ostatnim czasie ich liczba wzrosła. A żeremia stawiane na rowach melioracyjnych są coraz większym kłopotem, bo mogą prowadzić do lokalnych podtopień pól.

– Jak to zobaczyłem, nie mogłem uwierzyć – mówi Piotr Nawrocki, właściciel gospodarstwa leżącego w otulinie Puszczy Zielonki. – Na odcinku około 200 metrów, bobry postawiły dwie tamy. Musiałem je jak najszybciej zlikwidować, bo woda już zaczęła wlewać się na pole. Coś takiego nigdy wcześniej mi się nie przytrafiło – dziwi się rolnik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto