Turystyczne czujność ratuje Bieszczady
Dzięki czujności i szybkiej reakcji turystów z Niepołomic, którzy przebywali na Tarnicy, pożar został zgłoszony do Państwowej Straży Pożarnej w Ustrzykach Dolnych.
- Siedzieliśmy z żoną na Tarnicy, spędzaliśmy czas na szczycie, robiliśmy zdjęcia i nagle zauważyliśmy dym w oddali. Mamy zdjęcia dokładnie z godz. 17.56, na których nie ma ani śladu dymu, a o godz. 18.20 widać już wielkie zadymienie - relacjonuje nasz rozmówca.
Turystyczna para, mimo że po raz pierwszy odwiedzała Bieszczady, pamiętała o znakach informujących o obowiązku zgłaszania podejrzenia pożaru.
Skuteczna akcja gaśnicza
Paliła się południowa strona połoniny, blisko najwyższego szczytu, w sąsiedztwie szlaku turystycznego. Akcję gaśniczą utrudniał wiatr, ale dzięki współpracy 91 ratowników z różnych jednostek i wykorzystaniu quadów oraz drona, udało się szybko opanować sytuację.
- Jesteśmy pierwszy raz w Bieszczadach, kompletnie nie wiedzieliśmy, jaka to góra. Podaliśmy więc ratownikom informacje, skąd patrzymy i w którym kierunku - opowiada mężczyzna.
Regeneracja Połoniny Caryńskiej po pożarze
Dyrekcja Bieszczadzkiego Parku Narodowego spodziewa się szybkiego odrodzenia roślinności, podobnie jak to miało miejsce po pożarze w 1994 roku.
- Trzydzieści lat temu w 1994 roku, po pożarze praktycznie w tym samym miejscu Połoniny Caryńskiej, roślinność dość szybko się zregenerowała z uwagi na mało uszkodzone części podziemne. Skutki obecnego pożaru będą obserwowane w kolejnych miesiącach - zapowiedział BdPN.
Apel o przestrzeganie przepisów ppoż
Dyrekcja BdPN apeluje do odwiedzających o przestrzeganie przepisów przeciwpożarowych. Używanie otwartego ognia jest zabronione na terenie parku narodowego, a nonszalanckie wyrzucanie niedopałków stanowi wykroczenie.
- Cieszymy się, że tak późno weszliśmy na Tarnicę – dodaje mężczyzna, który wraz z żoną podniósł alarm. – Może dzięki szybkiej reakcji służb udało się uratować hektar połonin i zwierzęta.
Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?