Patryk Łukaszuk w wielkiej formie, czyli historia jednego muralu [ZDJĘCIA]
Praktycznie sam mural w moim uznaniu wymagał 9 dni pracy. Dużą przeszkodą było słońce, którego górowanie pozwalało praktycznie na tylko 2-3 godzin pracy dziennie pracy. Trzeba było cały dzień czekać aż słońce zajdzie by można było myśleć o jego wymalowaniu. Na początek zrobiłem szkic całości od ręki skacząc po drabinach i rusztowaniach, powoli szkicowałem wypełniając poszczególne miejsca. Na całą prace zeszło ok 60 puszek sprayu,ale też nie w całości ponieważ wiele kolorów było wymaganych zaledwie do "podkręcenia" wrażenia.Około 40 puszek zużyłem do samego wypełnienia poszycia budynku. Kilka puszek jeszcze zostało nietkniętych w ogóle ponieważ zamawiam taka ilość by "wstrzelić" się w 95 procent wykonania całości, ale tu było jakieś 110 procent całości w zamówieniu materiału. Wykorzystam je przy charytatywnych akcjach, które też organizuję i na ten cel zwykle odkładam takie farby.