W maju 2014 r. pacjent oddziału psychiatrycznego w Lęborku opuścił budynek szpitala i poszedł na torowisko, gdzie został śmiertelnie potrącony przez pociąg. O narażenie na niebezpieczeństwo zdrowia i życia pacjenta oskarżona jest pielęgniarka oddziału psychiatrycznego.
Czytaj również:Pacjent szpitala psychiatrycznego wpadł pod pociąg. Rodzina oskarża pielęgniarkę
Czytaj również:Nauczyciel muzyki skazany za znecanie się nad uczniami
W środę (14.11) miała odbyć się już ostatnia rozprawa, na której miał zapaść wyrok. Rozpoczęła się od wideo konferencji z dwiema biegłymi, lekarzami psychiatrii z Warszawy. Obie podtrzymały swoje opinie i wnioski.
Prokurator okręgowy ze Słupska zapytał o przebieg leczenie pacjenta i ocenę prawidłowości tego leczenia w maju 2014 r. w oddziale psychiatrycznym szpitala w Lęborku.
- W naszej ocenie leczenie w trakcie pobytu w szpitalu w Lęborku było prawidłowe i zgodne z zasadami sztuki lekarskiej i aktualną wiedzą medyczną i dostępnymi lekami
- odpowiedziała jedna z biegłych.
Pytał dalej, bo z ustaleń poczynionych w toku rozprawy wynika, że pacjent został przeniesiony w dniu zdarzenia z oddziału zamkniętego na pół otwarty. Czy to była prawidłowa decyzja?
- W dniu przeniesienia był dwukrotnie badany przez lekarza psychiatrę i trakcie tego badania lekarz nie stwierdził objawów, które nadal nakazywałyby pozostawienie go w oddziale zamkniętym
- odpowiedziała biegła.
Prokurator dopytał, kto jest osobą uprawnioną, żeby wyrazić zgodę na krótkotrwałe opuszczenie oddziału pół otwartego przez pacjenta?
- W każdym przypadku, według regulaminów i według przepisów ustawy o ochronie zdrowia psychicznego i rozporządzenia Narodowego Funduszu Zdrowia osobą uprawnioną do podjęcia decyzji o opuszczeniu oddziału przez pacjenta jest lekarz prowadzący, a w przypadku przepustki lekarz kierujący oddziałem podejmuje ostateczną decyzję
- wyjaśniła biegła.
„Co w takim razie powinna zrobić pielęgniarka, jeśli pacjent zapytał ją, czy może wyjść z budynku szpitalnego na przykład na zakupy poza ogrodzeniem szpitala?”
- zapytał prokurator.
- Zgodnie z przepisami pielęgniarka zgłasza taką prośbę pacjenta lekarzowi prowadzącemu lub lekarzowi dyżurującemu lub ordynatorowi i ten podejmuje decyzję o opuszczeniu przez pacjenta terenu szpitala
- odpowiedziała biegła.
Pod koniec środowej rozprawy obie strony zgłosiły wnioski o przesłuchanie świadków. Oskarżona o przesłuchanie świadka na okoliczność puszczania pacjentów bez zgody lekarza. Matka pacjenta wniosła o przesłuchanie świadka na okoliczność dyżurowania i stanu psychicznego pielęgniarki po zaistnieniu zdarzenia.
Prokurator był za oddaleniem obu wniosków.
Sędzia Katarzyna Wesołowska odniosła się pozytywnie i wyznaczyła termin rozprawy na 11 stycznia 2019 r. Czy wtedy zapadnie wyrok?
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?