- To jest ogromne zobowiązanie walczyć o prezydenturę Zielonej Góry — rozpoczyna Marcin Pabierowski, choć zaznacza, że to dopiero pierwszy krok.
Nie bałem się debat
Ubiegający się o stanowisko prezydenta miasta Pabierowski tłumaczy, że dotychczas prowadził kampanię bezpośrednią, wychodząc na ulice. Dzięki temu, jak mówi, nie bał się debat i rozmów, bo udało mu się dokładnie omówić program z mieszkańcami. - To jest najważniejsze. Dialog, bezpośredniość i otwartość - tłumaczy kandydat.
Poczekajmy dwa tygodnie
Marcin Pabierowski zaapelował do Janusza Kubickiego, aby przez te dwa tygodnie, nie podejmował on decyzji finansowych i strategicznych dla miasta oraz poczekał na nową radę miasta, która to zweryfikuje. - Poczekajmy na nowego prezydenta, którego wybiorą mieszkańcy, który będzie miał pełny mandat, a Zielona Góra będzie miała pełną jasność, kto rządzi — mówi.
Od tego zacznę
Kontrkandydat Janusza Kubickiego zapowiedział także, że jednymi z pierwszych działań, które wykona, obejmując urząd prezydenta miasta, będzie wywiezienie toksycznych odpadów z Przylepu. Kolejnymi krokami będą te w stronę rozwoju Zielonej Góry, wykorzystując m.in. potencjał lokalizacyjny czy ekonomiczny. - Nowe strefy logistyczne, przemysłowe są koniecznością — dodaje Pabierowski.
Podczas audycji kandydat na prezydenta kontynuując temat założeń na planowaną kadencję, mówi także o załagodzeniu stosunków z marszałkiem województwa lubuskiego oraz wojewodą lubuskim, bo dziś jak mówi, prezydent jest skłócony z rządem.
14 mandatów
W Radzie Miasta z większością mandatów zasiądzie czternastu radnych Koalicji Obywatelskiej. Na antenie Polskiego Radia Zachód kandydat zapewnił także, że nie będzie „kieszonkowych” i „dziwnych rozgrywek”. - Rolą radnego jest rozmowa z mieszkańcami, złożenie wniosku, interpelacja czy wpisanie zadania inwestycyjnego (...), to też praca sprawdzająca działania prezydenta — tłumaczy.
Plan na najbliższe dni?
- Chcę rozmawiać. Cały czas jestem wśród mieszkańców. Kampanię prowadziłem przy sklepach, marketach, na ryneczkach, to jest dla mnie ważne — mówi Marcin Pabierowski i dodaje, że dalej zamierza bezpośrednio spotykać się z mieszkańcami. - Będę cały czas na ulicy, będę roznosił ulotki, rozmawiał, podawał rękę — opowiada. - W tym się bardzo dobrze czuję i myślę, że mieszkańcy też tego oczekują — podsumowuje.
Czytaj też:
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?