Ostatni dzwonek dla szkoły w Tawęcinie

Nad uchwałą o likwidacji szkoły w Tawęcinie radni debatowali w miniony wtorek. Wcześniej odbyło się spotkanie radnych z przedstawicielami stowarzyszenia.
- Nie doszliśmy na nim do wspólnego stanowiska-relacjonował Zdzisław Korda, przewodniczący rady gminy w Nowej Wsi Lęborskiej.

Skontrolują auta

Przypomnijmy. Gmina chce zamknąć szkołę, do której chodzi 60 dzieci, bo za dużo do niej dokłada. Nauczyciele i rodzice bronią się, że szkoła dostaje duże dotacje na naukę języka kaszubskiego. W styczniu rodzice stworzyli stowarzyszenie, które zadeklarowało, że przejmie szkołę od września 2013 r. Tyle, że subwencję na uczniów szkoła dostałaby dopiero od stycznia 2014 r., przez 4 miesiące finansowo musiałaby pomóc gmina. Stowarzyszenie złożyło juz dokumenty o przekazanie budynku szkoły, jak i pomoc finansową od gminy.
Radni wczoraj jako pierwszy punkt obrad rozważali uchwałę o zamknięciu szkoły. Ponad godzinę w tej sprawie toczyła się dyskusja. - Zszokowała mnie informacja, że nie ma pieniędzy na dołożenie do funkcjonowania szkoły przez te 4 miesiące -mówiła radna Ewa Lissiak. -Jeśli nie pomożemy stowarzyszeniu, to ono nie ruszy - przekonywała.
Zdaniem radnej Ewy Lissiak gmina powinna uważniej patrzeć na swoje inwestycji, zwłaszcza na budowę peronu w Mostach.

- Na razie mówi się o kilku tysiącach na dokumentację budowy peronu w Mostach, ale przecież ten peron zostanie zbudowany, potem będzie musiała go utrzymać gmina - chociażby w kwestii oświetlenia, a to już są duże pieniądze- mówiła Ewa Lissiak- Jest mi przykro, że zamykamy szkołę w Tawęcinie, a wchodzimy w tą inwestycję, jaką jest budowa peronu - mówiła. - Radni uderzcie się w pierś- apelowała.-Łatwo się podejmuje decyzje o zamknięciu szkoły, kiedy to nie jest nasz okręg...My nie chcemy kolejnej lampy czy chodnika, chcemy szkoły dla naszych dzieci- mówiła.

Radny Andrzej Lubiński, apelował, żeby temat sesji przełożyć na później, żeby dyrektor szkoły miała czas na przygotowanie niezbędnych informacji. - Żeby rodzice, nauczyciele zadeklarowali, że zostaną w tej szkole -mówił Lubiński.
Zdaniem Andrzeja Lubińskiego szkoła w Tawęcinie, jako publiczna nie może działać.
- Sprawę trzeba rozważyć na spokojnie - mówił Lubiński. - Powstanie szkoły niepublicznej, prowadzonej przez stowarzyszenie byłoby dla naszej gminy z pożytkiem. Pozwólmy wykazać się inicjatywie obywatelskiej.
- Z punktu widzenia całej gminy szkoła w tej formie nie ma racji bytu -mówił Zdzisław Korda. - Decyzję w sprawie szkoły musimy podjąć, nie da się od niej uciec.

- Zgodnie z przepisami my nie możemy przekazać środków finansowych na te 4 miesiące działalności szkoły - przekonywał wójt gminy Nowa Wieś Lęborska, Ryszard Wittke.
Dyrektor szkoły w Tawęcinie wyjaśniła, że w kwestii "dołożenia do szkoły" chodzi o ok. 160 tys. zł.
- Trzymano nas w nadziei, że ma powstać stowarzyszenie, że wtedy nam pomogą- mówi Mirosława Babul, dyrektor Szkoły Podstawowej w Tawęcinie. - Myśleliśmy, że faktyczne ta pomoc będzie, że znajdą się pieniądze na przekazanie stowarzyszeniu żeby poprowadziło szkołę.