Oceniamy pracę burmistrz Haliny Klińskiej (SONDA)

Halina Klińska jest włodarzem Łeby już drugą kadencję z rzędu, ale po raz trzeci. Wcześniej na fotelu burmistrza Łeby zasiadała w latach 1995-1998. Jeszcze wcześniej, przed cztery lata przewodziła Radzie Miejskiej w Łebie.
Jak sam o sobie mówi, jest doświadczonym samorządowcem. Stara się o kolejną kadencję, bo nadal w Łebie jest wiele do zrobienia.
- Tę kadencję oceniam bardzo dobrze, bo w zasadzie wszystkie projekty udało nam się zrealizować - mówi Halina Klińska i konkretyzuje. - Oczywiście zdarzyły się sytuacje, jak choćby z budową boiska, że się nie udało, ale za to powstała Brama Kaszubskiego Pierścienia.
Obecna burmistrz nadmorskiego kurortu w wyborach stanie w szranki ze swoich przeciwnikiem sprzed czterech lat - Andrzejem Strzechmińskim. Wtedy wygrała o włos. Jak teraz ocenia swoje szanse?
- Wierzę w mądrość decyzji i dobry wybór mieszkańców Łeby. Jestem dobrej myśli - podsumowuje.

Ocena średnia burmistrza
4- taka ocenę wystawiliśmy burmistrz Łeby po analizie wszystkich przyjętych kryteriów oceny pracy w mijającej kadencji.

Oceniamy władzę
Halina Klińska, burmistrz Łeby, miała to szczęście, że rządziła miastem przez blisko 8 lat. To pozwala na kontynuowanie planów i zamierzeń rozłożonych w czasie. Tych nie brakło. Jak choćby budowa dwóch obwodnic Łeby. Jedną oddano do użytku już kilka lat wcześniej. Drugą zaledwie kilka miesięcy temu. Na pewno kwestią bezdyskusyjną jest to, że w Łebie realizowanych było lub będzie kilka sporych projektów finansowanych ze środków unijnych. Oprócz obwodnicy wschodniej Łeby, trzeba też wspomnieć o rewitalizacji ul. Kościuszki czy kolejnym dużym projekcie - modernizacji oczyszczalni ścieków. Na pewno rządzić miastem, w którym poza sezonem mieszka ok. 3900 osób, a w sezonie nierzadko ponad dziesięć razy tyle, nie jest łatwo. Ze strony mieszkańców nie brak jednak zastrzeżeń, jak choćby o niedopilnowanie kwestii rozjeżdżania wydm.