Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowoczesna masarnia wybudowana kilka lat temu dziś straszy katastrofą

Adam Reszka
- Budynek jest zdewastowany i z dnia na dzień popada w ruinę - mówi Ryszard Wittke. FOT. ADAM RESZKA
- Budynek jest zdewastowany i z dnia na dzień popada w ruinę - mówi Ryszard Wittke. FOT. ADAM RESZKA
Wybudowana kilka lat temu nowoczesna masarnia była wizytówką Nowej Wsi Lęborskiej. Teraz budynek nie dość, że straszy, to stwarza zagrożenie dla mieszkańców tej miejscowości. Zakład zbankrutował i został wyprzedany.

Wybudowana kilka lat temu nowoczesna masarnia była wizytówką Nowej Wsi Lęborskiej. Teraz budynek nie dość, że straszy, to stwarza zagrożenie dla mieszkańców tej miejscowości. Zakład zbankrutował i został wyprzedany. Popadł w ruinę. Teraz nikt nie chce się do niego przyznać. Nie chce, bo musiałby pokryć koszty rozbiórki tego obiektu. Jest jednak inne rozwiązanie - budynek chciałaby przejąć gmina i przebudować go na mieszkania socjalne.

Prawnie obiekt ma gospodarza. Syndyk zakończył swoją pracę i zdał raport końcowy, obiekt wrócił do właściciela, ale ten do zrujnowanego budynku się nie przyznaje. Z nim samym nie udało nam się skontaktować. Podobny kłopot mają urzędnicy z Urzędu Gminy w Nowej Wsi Lęborskiej, Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego i Sądu Rejonowego w Lęborku. Wszystkie próby kontaktu z właścicielem kończą się bowiem fiaskiem. Według nich, właściciel uważa, że nie ponosi odpowiedzialności za coś, co przez syndyka zostało doprowadzone do ruiny.

- Chcielibyśmy przejąć ten budynek, jednak jest to niemożliwe, gdyż to oznaczałoby wzięcie na gminę odpowiedzialności za długi, jakie ciążą na tym obiekcie - wyjaśnia Ryszard Wittke, wójt gminy Nowa Wieś Lęborska. - Jedyną możliwością jest kupno tego obiektu po rozsądnej cenie. Jednak dwa przetargi zakończyły się niepowodzeniem.

Jeśli budynku nie uda się szybko kupić, to musi on czym prędzej zostać zburzony. Na działce znajdują się studzienki kanalizacyjne i szamba, z budynku odpadają tynki i cegły. Często bawią się tu dzieci z okolicznych domów, a złodzieje metali mają tu prawdziwe eldorado. Nawet włazy, które zabezpieczają studzienki, zostały rozkradzione. O wypadek tu nietrudno.

- Musieliśmy je zabezpieczyć betonowymi płytami, a z dachów budynku już nieraz przeganialiśmy dzieci - opowiada wójt. - Jeśli coś się tam stanie, mieszkańcy zwrócą się przede wszystkim do mnie.

Budynek można by rozebrać, ale powiatowy inspektor nadzoru budowlanego rozkłada ręce. Na właściciela nakładane są co jakiś czas kary, nieduże - bo ok. 100-200 zł. Nawet jeśli byłyby większe, to i tak nie można ich wyegzekwować, gdyż kontaktu z właścicielem nie ma.

- Nie możemy wydać nakazu rozbiórki budynku, skoro nie mam zgody właściciela - tłumaczy Małgorzata Biela, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Lęborku. - Wysłaliśmy dokumentację do inspektora wojewódzkiego, jednak i tam sprawa utkwiła. Nasze kompetencje są zbyt małe, byśmy mogli podjąć decyzję o ewentualnej rozbiórce.

Takie zachowanie nadzoru budowlanego dziwi wójta nowowiejskiej gminy, który uważa, że jeśli coś jest niezgodne z prawem budowlanym lub zagraża bezpieczeństwu, jest zazwyczaj przez nadzór załatwiane o wiele szybciej. Tu właściciel jest ponoć jeden i to on powinien zostać przywołany do porządku, dlaczego więc się zwleka z decyzjami? Właściciel nie zgadza się na sprzedaż. Komornik już dwukrotnie próbował zbyć tę nieruchomość, chętni na kupno byli, lecz później się wycofywali. Kolejny przetarg może się odbyć w przyszłym roku. Być może do tej pory budynek kupi gmina lub inspektorat budowlany wyda nakaz o rozbiórce. Mamy nadzieję, że problem zdewastowanej masarni uda się rozstrzygnąć, zanim dojdzie tam do nieszczęśliwego wypadku.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto