Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Młodzi faszyści zdemolowali cmentarz Armii Czerwonej w Lęborku w 1986 roku

DOMINIK RADECKI
reprodukcja Dominik Radecki
Leśniczy Bronisław R. przejeżdżał swoim samochodem w poniedziałek 27 września 1986 r. obok cmentarza żołnierzy Armii Czerwonej w Lęborku. Jego uwagę przykuła dziwna sytuacja. Przy „pomniku gwieździe” stał młody chłopak a dwaj inni przeskakiwali przez płot okalający cmentarz. R., zainteresował się tym faktem, odstawi samochód na podwórko i rowerem udał się na cmentarz.

To zobaczył zapewne przeraziło go. Jedenaście przewróconych gwiazd przy grobach poległych żołnierzy, na tablicy głównego pomnika namalowane brązową farbą olejną litery WO. Od razu zadzwonił na milicję. Sprawą zajęła się powołana specjalna grupa operacyjno - śledcza złożona z funkcjonariuszy ze Słupska i Lęborka . Sprawie Operacyjnego Sprawdzenia nadano kryptonim „Gwiazda”. Na początku należało ustalić sprawców aktu wandalizmu, Bronisław R. zeznał, ze na cmentarzu widział młodych chłopców. Podejrzenia padły na uczniów szkół podstawowych i średnich.

Faszystowskie Stowarzyszenie Młodzieży

W dniu 9 października 1986 r. na murze szkoły podstawowej nr 6 ktoś białą kredą namalował znak swastyki i litery FSM. Dwa miesiące wcześniej 7 sierpnia na terenie Lęborka ujawniono kilka ulotek wykonanych na papierze maszynowym o treści „WSTOMP do FSM”. Ulotki rozwieszono na drzwiach Biura Paszportów RUSW, budynku urzędu miejskiego, pomniku żołnierzy sowieckich. Śledczy ustalili, że cztery lata wcześniej w 1982 r. kilku nieletnich na jednej z dyskotek występowało z opaskami ze swastykami na rękawach. Założono, że dewastacji cmentarza dokonała grupa o zabarwieniu faszystowskim. W toku pracy operacyjnej szybko wykryto sprawców. Już 16 października zatrzymano sześciu uczniów szkół podstawowych i zawodowych w wieku od 13 do 17 lat. Przyznali się oni do zdewastowania cmentarza i przynależności do organizacji Faszystowskie Stowarzyszenie Młodzieży. Przy okazji zatrzymań śledczy natrafili na różnego rodzaju emblematy faszystowskie, pieczątki a także archiwum. Był to zeszyt w kratkę zawierający wszystkie dane personalne członków organizacji.

Zeszycik w kratkę

Archiwum organizacji zawierało listy, odezwy a w zeszycie na poszczególnych stronach wpisywano informację o każdym młodym faszyście. „ Rafał G. ur. 1974 r. ( z pełną datą urodzenia – przyp. red.) ps. Puszek. Pasowany 3 VII 1985 r. stopień szeregowy, 23 VII 1985 r. „ Wymieniano udział w akcjach, funkcję, przy niektórych nazwiskach dodawano zdjęcie. Organizacja liczyła łącznie 15 członków zaprzysiężonych i dwóch kandydatów. W dewastacji cmentarza brało natomiast udział 6. Wszyscy chłopcy w wieku od 12 do 17 lat przyznali się do winy. Milicjantom zeznali o planowanym dokonaniu zniszczenia tablicy pamiątkowej ku czci poległym funkcjonariuszom i członkom ORMO, a także malowania napisów u haseł na budynku Komitetu Miejskiego PZPR w Lęborku. Organizacja miała charakter antykomunistyczny. Młodzież nie odpowiadała karnie za swoje czyny, przeprowadzono jedynie rozmowy kontrolne z ich rodzicami i wychowawcami w szkole. Tym samym stowarzyszenie zostało rozbite, mimo to Służba Bezpieczeństwa i milicja kontrolowała w dalszym ciągu młodych faszystów.

Pasem po rękach

Lęborska grupa FSM podzielona była na 2 podgrupy, starszych i młodszych nazwanych Hitler Jugend. Po przyjęciu nowego członka do organizacji zobowiązany był on do złożenia przysięgi o treści „Przysięgam wierność organizacji”. Po tych słowach dowódca trzykrotnie uderzał pasem nowo zaprzysiężonego po rękach. Faszystowskie stowarzyszenie planowało utworzenie plutonu egzekucyjnego, którego zadaniem miało być wykonywanie wymierzonych przez dowództwo kar członkom niezdyscyplinowanym i tym którzy organizację zdradzą.
Młodzi chłopcy z podstawówek i szkół średnich musieli się również sprawdzać w trakcie różnych akcji, tę na cmentarzu opisał Jurek P. „ Projekt zdemolowania cmentarza i malowania farba wysunął Adam S. Farbę skombinował Darek K., a akcję zaplanowaliśmy na 27 września. Po skończonych zajęciach lekcyjnych poszedłem do domu. Następnie do S., jego nie było, poszedłem do Wojtka E. Wojtek pokazał mi plan cmentarza i opis kto co będzie robił i czego pilnował”. Część chłopców wytypowanych do zadania nie stawiło się na cmentarzu ponieważ obawiali się konsekwencji tej akcji. Jurek P. był odważny i stawił się na miejscu. „ Ja i Darek mieliśmy odkręcić tablicę z nazwiskami żołnierzy a jeżeli było by to niemożliwe mięliśmy wywrócić kilka gwiazd przy grobach. Pomogło nam w tym trzech innych kolegów. Ja po wywróceniu kilku gwiazd wyszedłem na tył cmentarza i w odległości około 15 metrów zobaczyłem stojącego mężczyznę. Na jego widok zacząłem uciekać w kierunku przystanku autobusowego. Reszta kolegów zwiała chyba w inna stronę, czekałem na nich 10 min ale nikt z nich nie przyszedł, postanowiłem pójść do domu. Cała akcja trwała od 13:00 do 13:45” Po demolce na cmentarzu FSM cały czas działało normalnie, chłopcy cieszyli się ze swojej akcji, planowali następne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto