Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto planuje ulgi dla przedsiębiorców, którzy ponieśli straty z powodu pandemii

Robert Gębuś
Robert Gębuś
Pandemia mocno uderza w przedsiębiorców. Urząd Miasta przewiduje ulgi i umorzenia opłat lokalnych dla firm, które z powodu zagrożenia koronawirusem musiały zamknąć lub ograniczyć działalność. Przedsiębiorcy mówią: to dobra decyzja, ale poczekajmy jaka będzie rzeczywista skala pomocy i co ostatecznie będzie o niej decydowało.

Zastój w gospodarce spowodowany pandemią koronawirusa mocno odczuł lokalny rynek. Zwolniła branża budowlana, niemal całkowicie stanęły usługi. Przedsiębiorcy, którzy musieli ograniczyć lub zawiesić działalność i przez to nie mogą w terminie regulować należności, mogą otrzymać ulgi, bądź nawet umorzenie opłat lokalnych, w tym podatku od nieruchomości, od transportu czy czynszu za gminny lokal użytkowy. Wnioski będą rozpatrywane indywidualnie, po ustabilizowaniu się sytuacji związanej z pandemią. - Oczywiście jeśli ktoś teraz nie płaci, nikt go za to nie ukarze. Musi jednak udokumentować, że przestał płacić w momencie, kiedy wybuchła pandemia i zawiesił bądź ograniczył przez to działalność - mówi Witold Namyślak, burmistrz Lęborka.

- Czekamy również jakie decyzje w tej sprawie podejmie także rząd. Nie możemy powiedzieć, że umorzymy wszystko, ponieważ miasto musi działać. Przewidujemy ulgi i umorzenia na podstawie wniosków, które będą rozpatrywane indywidualnie.

Czytaj również:Przedsiębiorcy, którzy zawiesili działalność, nie muszą płacić za wywóz odpadów

Czytaj również:Magistrat wsparł lęborski szpital

Wcześniej już urząd podjął decyzję o zwolnieniu z opłat za wywóz odpadów firmy, które zawiesiły działalność z powodu pandemii. Przedsiębiorcy twierdzą, że to dobre decyzje, jednak oczekują konkretów.
- To zrozumiałe, bo poszczególne firmy są w różnej sytuacji. Na przykład zakłady fryzjerskie, siłownie czy restauracje musiały zawiesić działalność. Część restauracji, żeby przetrwać, proponuje jedzenie na dowóz. Branża budowlana spowolniła, ale pracuje, więc to logiczne, że wnioski będą rozpatrywane indywidualnie - mówi Patryk Bianga, przedsiębiorca z Lęborka. - Jednak nie wiadomo, czy firmy, które teraz z powodu zastoju nie płacą opłat lokalnych, a ich wnioski o umorzenie zostaną odrzucone, będą musiały płacić zaległość z odsetkami? Dobrze też, gdyby o sposobie rozpatrzenia wniosków nie decydował tylko burmistrz i gdyby uczestniczyli w tym także przedstawiciele Lęborskiego Klubu Przedsiębiorców. To zapewniłoby transparentność.

Patryk Bianga dodaje również, że w tej sytuacji sprawniej i dużo wcześniej powinien zadziałać rząd. Podkreślił również, że kryzysowa sytuacja pokazała, że przedsiębiorcy potrafią się porozumieć ponad podziałami. - Szczególnie młodzi przedsiębiorcy potrafią się solidaryzować, komunikować ze sobą i wymieniają poradami. Nie patrzą na siebie jak na konkurencję, współdziałają - mówi Patryk Bianga, przedsiębiorca i współorganizator akcji "murem za przedsiębiorcami".
Jednak o ile w przypadku ewentualnych ulg w podatkach od nieruchomości i środkach transportu miasto ma głos decydujący, to w przypadku czynszów tylko kilka lokali jest dzierżawionych od miasta. W tym wypadku decydują właściciele. - Być może warto zastanowić się nad rozwiązaniem, w którym miasto obniżyłoby podatek właścicielom tych nieruchomości pod warunkiem, że oni zastosowaliby ulgę dla firm, które zawiesiły działalność z powodu pandemii, a dzierżawią u nich pomieszczenia - mówi Patryk Bianga. - Myślę, że warto gdyby burmistrz nawiązał dialog i spotkał się z przedsiębiorcami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto