Zdaniem sołtysa, uliczka przy kapliczce, którą będzie można zjechać z drogi nr 214 do Krępy, jest za wąska.
- Zrobili nam drogę osiedlową, a przecież nasi mieszkańcy to też rolnicy. Większość maszyn rolniczych ma 4 metry szerokości. Z osobówką już się tutaj nie miną - przekonuje sołtys i wylicza dalej: - Kto widział takie wąskie łuki na zakrętach - dodaje.
Sołtysowi wtórują mieszkańcy: - Jak teraz nic nie zrobimy, to nas z tą fuszerką zostawią - mówią zgodnie.
Wydoisz krowę w muzeum
Złożyli się na krzyż
Piotr Popiela dodaje, że tak naprawdę to, że droga będzie taka wąska, mieszkańcy zobaczyli dopiero, jak zaczęto ją budować.
- Od początku alarmowaliśmy, że tu jest za ciasno, ale nikt nas nie chciał słuchać - przekonuje sołtys. - Musimy działać teraz, bo jak wyleją asfalt, to już będzie po wszystkim - mówi i zapowiada, że wraz z Piotrem Gontarkiem, radnym Sejmiku wojewódzkiego, zamierza w tej sprawie interweniować u marszałka.
Bulwar bez imienia
Więcej policjantów na drogach
Zdaniem sołtysa Krępy, żeby ułatwić mijanie się szerokich maszyn i aut, wystarczy poszerzyć drogę o jakieś 1,5 metra. Rosnące przy niej drzewa, można wyciąć. - Jak kładziono krawężniki, to podcięto korzenie. Niektóre już się same przewracają - mówi sołtys.
Więcej w bieżącym numerze Echa Ziemi Lęborskiej
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?