Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maciej Szreder: Nie będę radnym "malowanym"

Robert Gębuś
Z Maciejem Szrederem, radnym miejskim niezrzeszonym rozmawia Robert Gębuś

Zdecydował się pan na praktycznie codzienne dyżury w miejscu pracy. To nie jest uciążliwe?
Wiedziałem na co się decyduję zostając radnym. Nie chcę być radnym "malowanym", dla diety, tylko chcę być radnym, który rozwiązuje ludziom problemy. Praktycznie można się do mnie dodzwonić o każdej porze. Czasami jak jestem na spotkaniu, wysyłam informację, że oddzwonię później. Telefon ładuję dwa razy na dobę. Mój numer nigdy nie był tajny.

Ludzie chętnie odwiedzają pana biuro?
Tak. Przez telefon można z kimś porozmawiać, ale mieszkańcy czasami wolą przyjść i porozmawiać w cztery oczy. Zawsze też proszę o dokumenty w danej sprawie. Wiem wtedy, jak była załatwiana, na jakim jest etapie. Próbuję wtedy znaleźć wyjście, choć nie zawsze się to udaje. Przyznam, że musiałem kupić segregator, a właściwie skrzynkę z wkładkami. Żeby uporządkować sprawy, które do mnie trafiają. Teraz mam ich około 50. Tych, których nie mam na piśmie jest więcej.

Z jakimi problemami ludzie do pana przychodzą?
Z reguły jest to kilka spraw w tygodniu. Bywają dni, że mam nawet po pięć spotkań. To są różne problemy. Są sprawy mieszkaniowe: że ktoś czeka na lokal wiele lat, ciągle jest przesuwany na liście i nie może dogadać się w urzędzie. Innemu odmówiono meldunku. Są sprawy porządkowe, typu stan placów zabaw, czystość w różnych miejscach miasta, problem podrzucania śmieci... W większości ludzie, którzy się do mnie zgłaszają są z czegoś niezadowoleni. Sprawdzam te informacje i staram się pomóc. Gro tych problemów nie wymagałoby mojej interwencji, gdyby urzędnicy, w tym burmistrz, podchodzili "po ludzku" do osób, które się do nich zgłaszają. Gdyby starali się rozmawiać z nimi prostym językiem, wyjaśnić na czym polega problem. A nie mówić językiem urzędowym i przy pomocy paragrafów.

Oceniamy radnych

Oddaj głos

Na naszej stronie internetowej trwa głosowanie na najbardziej pomocnego radnego Lęborka, Łeby i Rady Powiatu.
Mieszkańcy oceniają jak radny reprezentuje ich interesy w samorządzie i jak realizuje swoje zamierzenia. Zachęcamy do głosowania na naszej stronie www.lebork.naszemiasto.pl

Czytaj także:
Wybierz najskuteczniejszego radnego
Najskuteczniejszy radny rady powiatu
Najlepszy radny miejski
Najlepszy radny w Łebie

Plebiscyt potrwa do 7 grudnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Maciej Szreder: Nie będę radnym "malowanym" - Lębork Nasze Miasto

Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto