Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maciej D. oskarżony z zbrodnię zabójstwa dwojga dzieci z kamienicy przy Pileckiego w Lęborku!

Marcin Kapela
Marcin Kapela
Marcin Kapela/remiza.pl
Prokuratura Okręgowa w Słupsku skierowała do słupskiego sądu okręgowego akt oskarżenia przeciwko Maciejowi D. o popełnienie zbrodni zabójstwa 2 osób oraz usiłowania zabójstwa 4 kolejnych osób w związku z podpaleniem budynku mieszkalnego w Lęborku przy ul. Pileckiego. Prokurator stwierdził, że celem działania Macieja D. było przede wszystkim spowodowanie śmierci swojej byłej partnerki życiowej i kierowała nim chęć zemsty za zerwanie z nim związku partnerskiego. Maciejowi D. grozi kara od 12 lat pozbawienia wolności, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Po trwającej 4 tygodnie obserwacji psychiatrycznej biegli wydali opinię, że Maciej D., podejrzany o podpalenie kamienicy przy ulicy Pileckiego w Lęborku, jest poczytalny. To oznacza, że stanie przed sądem. Do pożaru budynku mieszkalnego, do którego doszło w nocy z 30 września 2018 r. na 1 października 2018 r. W jego wyniku śmierć poniosło dwoje dzieci. Maciej D. do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa nie przyznaje się. W dalszym ciągu stosowany jest wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.

- Opinia już wpłynęła. Biegli po obserwacji psychiatrycznej stwierdzili, że podejrzany był poczytalny w chwili popełnienia czynu

- informuje prokurator Paweł Wnuk, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku. -

Pierwsze badanie było w warunkach ambulatoryjnych, takie jednorazowe i biegli stwierdzili, że na podstawie takiego jednorazowego badania nie są w stanie wydać opinii. Wobec powyższego stwierdzili, że konieczna będzie obserwacja psychiatryczna. Prokurator wystąpił z wnioskiem do sądu o zarządzenie takiej obserwacji psychiatrycznej. Sąd przychylił się do wniosku o zarządzenie obserwacji przez okres 4 tygodni. Po przeprowadzeniu obserwacji psychiatrycznej biegli psychiatrzy wydali opinię na podstawie której stwierdzili, że podejrzany w momencie popełnienia czynu był poczytalny. Podejrzany może odpowiadać karnie przed sądem.

Z ustaleń śledztwa wynika, iż w nocy z 30 września 2018 r. na 01 października 2018 r. około godziny 01.30 Maciej D. spowodował pożar budynku poprzez podpalenie szmat i butelek plastikowych na najniższym poziomie budynku. Podłożony przez niego ogień rozpowszechniał się poprzez klatkę schodową oraz drewniane schody w kierunku wyższych kondygnacji. W momencie podłożenia ognia w budynku przebywało 25 jego mieszkańców. W akcji gaśniczej budynku uczestniczyło 8 zastępów straży pożarnej i została ona zakończono w dniu 01 października 2018 r. około godziny 06.00 nad ranem.

W wyniku pożaru, z powodu rozległych poparzeń zmarły 2 osoby (16 letnia dziewczyna i 13 letni chłopiec), 1 osoba (4 letni chłopiec) doznała ciężkich poparzeń większości ciała, a 7 innych osób doznało lekkiego podtrucia tlenkiem węgla i lekkich poparzeń; pozostali mieszkańcy budynku zostali natomiast narażeni na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.

"Celem działania Macieja D. było przede wszystkim spowodowanie śmierci swojej byłej partnerki życiowej i kierowała nim chęć zemsty za zerwanie z nim związku partnerskiego. Zamieszkiwane przez jego byłą partnerkę życiową mieszkanie zajmowane było łącznie przez 6 osób." - czytamy w wydanym przez prokuratora komunikacie.

Maciej D. to już 19-letni mieszkaniec gminy Nowa Wieś Lęborska oraz były partner życiowy jednej z pokrzywdzonej zamieszkującej podpalony budynek, natomiast ofiary śmiertelne oraz ofiara najcięższych poparzeń ciała spowodowanego pożaru to rodzeństwo jego byłej partnerki.

"Zarzucane Maciejowi D. przestępstwo zostało tak wiec zakwalifikowane jako zbrodnia zabójstwa oraz usiłowania zabójstwa wielu osób, za popełnienie którego grozi kara od 12 lat pozbawienia wolności, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności." - informuje prokurator.

Maciej D. ostatecznie nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, jednakże przesłuchany po raz pierwszy złożył obszerne wyjaśnienia, w których szczegółowo opisał w jaki sposób dokonał podpalenia budynku.

"Wobec zaistniałych wątpliwości co do poczytalności Macieja D., po przeprowadzonej obserwacji psychiatrycznej, biegli psychiatrzy orzekli, iż był on poczytalny w momencie podpalania budynku." - podaje prokurator w dzisiejszym komunikacie.

Wobec podejrzanego w dalszym ciągu stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Maciej D. w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu nie był karany sądownie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leba.naszemiasto.pl Nasze Miasto