Lis podchodzi "do baru" w Rąbce. Nie tylko nie boi się ludzi, ale wręcz się do nich garnie. Nic dziwnego. W końcu dzięki ludziom i temu co mu rzucą, ma z głowy takie troski, jak poszukiwanie jedzenia i nie musi włamywać się do kurnika.
Żarty żartami, ale lis, który na stałe zagościł w barze w Rąbce, potrafi napsuć krwi. Pracownicy próbują go przegonić, a on ciągle wraca. Jednak jak ma nie wracać, kiedy wokół sami "kumple", którzy częstują go czym się da.
Zobacz wideo:
Wideo
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!