Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lęborski klub PiS uważa, że radni na demonstracji mogli złamać prawo. Grozi prokuratorem

Robert Gębuś
Robert Gębuś
Lęborski klub radnych PiS chce, żeby burmistrz ocenił, czy pięcioro radnych, którzy brali w Lęborku udział w manifestacji 25 października, nie złamało prawa. Chodzi o nawoływanie do nielegalnej demonstracji, obalenia rządu i naruszenie obostrzeń sanitarnych.

Zdaniem radnych lęborskiego klubu PiS pięciu rajców RM w Lęborku podczas protestów 25 października mogło złamać prawo poprzez podżeganie do nielegalnej manifestacji na ulicach miasta i naruszenie obostrzeń sanitarnych obowiązujących w czerwonej strefie. Mają na to wskazywać publikowane w mediach społecznościowych materiały wideo. Swoje uwagi przekazali w formie interpelacji do burmistrza i radcy prawnego urzędu. Pytania o legalność demonstracji skierowali także do komendanta policji w Lęborku.

- Czekamy na informację od komendanta, czy demonstracja była zgłoszona i czy była legalna

- mówi Łukasz Kuriata, przewodniczący klubu PiS.

- Jeśli nie była, prokuratura powinna zająć się tą sprawą z automatu, natomiast burmistrz powinien znaleźć prawne działania dla ochrony zdrowia i życia mieszkańców. Prawa należy przestrzegać. Obostrzenia zostały wprowadzone po to, by nie rozprzestrzeniać zakażeń.

Zobacz wideo:

Radny Rudyk: Nie wiem, czy radni nie mają gorączki?

Tuż po rozpoczęciu sesji Zbigniew Rudyk, radny PiS stwierdził, że nie ma pewności, czy uczestnicy sesji mogą czuć się na sali bezpiecznie. - Mam pewne obawy, czy jesteśmy bezpieczni na sali, gdyż media donoszą że niektórzy niektórzy radni wzięli udział w nielegalnej demonstracji na ulicach Lęborka a dziś są na sali - mówił Rudyk. - Nie wiem, czy radnym była mierzona temperatura, czy nie mają gorączki. Wiadomo, że choroba ujawnia się po 5 dniach. Dziś mija piąty dzień od pierwszej demonstracji.
Rudyk złożył wniosek formalny o przedstawienie przez burmistrza raportu o stanie bezpieczeństwa miasta w związku z demonstracjami w Lęborku. Dodał też, że jest zbulwersowany tym co widział i słyszał na ulicach miasta.

- Młodzi ludzie krzyczeli "Jarku, szkoda że nie leciałeś z bratem", "uprzejmie prosimy wp...ać", "je..ć PiS", "to jest wojna", "idźcie wp..du", "jestem wku...a"

- cytowal Zbigniew Rudyk, który zarzucił przy tym radnemu Zbigniewowi Cybuli, że chodzi do kościoła a jednocześnie bierze udział w demonstracjach na których padają antyklerykalne hasła. - To schizofrenia, panie radny - skomentował Rudyk.
- To jak ktoś celebruje swoje religijne zaangażowanie to jego prywatna sprawa - ripostował Zbigniew Cybula.

- Czy pan chce mnie rozliczać, co ja robię, czy klękam na jedno kolano czy na oba kolana? Pan się zapomina. Jeśli chodzi o wystąpienia antyklerykalne w Polsce, to mi się one nie podobają. Natomiast w Lęborku spacer protestacyjny przeniósł się w okolice kościoła, ale nie kościół był celem, ale tablica smoleńska, gdzie przytoczono słowa często wynoszone przez PiS na sztandary, ś.p. Lecha Kaczyńskiego, który jednoznacznie twierdził, że kompromis musi być zachowany. Nie wznosiłem wulgarnych okrzyków. Nikt z tamtych ludzi nie przejawiał prób dewastacji, demolowania czy innych agresywnych zachowań do kościoła jako budynku czy wiary.

Zobacz wideo:

Czytaj również:Demonstracja przeszła przez Lębork

Demonstracja czy demonstracyjny spacer?

Fala protestów przetoczyła się przez kraj po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego, uznającego przepis ustawy dopuszczający aborcję z powodu dużego prawdopodobieństwa nieodwracalnego uszkodzenia płodu za niezgodny z konstytucją. Manifestacje nie ominęły również Lęborka. Wzięli w niej udział także niektórzy z radnych miejskich. Zdaniem rajców PiS, kwestia ich udziału i bezpieczeństwa publicznego podczas demonstracji powinna zostać poddana ocenie prawnej. Sprawa dotyczy radnych miejskich Małgorzaty Bieli, Marcina Grudzińskiego, Zbigniewa Cybuli, Tomasza Sopyłło i Katarzyny Lipkowskiej. W interpelacjach klub PiS dopytywał: czy radni podżeganiem do demonstracji nie spowodowali zagrożenia epidemicznego i niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób, czy doszło do zgorszenia nieletnich przez niecenzuralne słownictwo protestujących i naruszenie prawa przez nawoływanie do obalenia legalnie wybranych władz państwa?
Autorzy interpelacji chcą też wiedzieć, czy w przypadku stwierdzenia złamania prawa, rajcom uczestniczącym w demonstracji grozi utrata mandatu? Radni PiS poprosili o pisemną odpowiedź burmistrza na interpelację.
- Chciałem wam oświadczyć, że byliśmy na spacerze protestacyjnym - zwrócił się do radnych PiS Zbigniew Cybula. - Jednocześnie dziękuję wam, że chcecie z nas zrobić ofiary represyjnej władzy PiS-owskiej.
W odpowiedzi Jarosław Walaszkowski podziękował kibicom Pogoni Lębork za obronę kościoła podczas demonstracji.

- Przyszedł taki czas w Lęborku, że trzeba było tego kościoła bronić. To było cudowne i spokojne, mimo że poziom wyzwisk był niespotykany. Dziękuję kibicom Pogoni. Brawo chłopaki, że byliście odważni i stanęliście tam, gdzie powinniście, po właściwej stronie

- powiedział Walaszkowski.
Zbigniew Cybula zwrócił natomiast uwagę, że podczas niedzielnych protestów nie było Rycerzy Kolumba ani kibiców Pogoni. pojawili się dopiero wtedy, kiedy Jarosław Kaczyński wezwał do obrony kościołów. - Dopiero w momencie, kiedy Jarosław Kaczyński wezwał do obrony kościoła stanęli co niektórzy przedstawiciele stowarzyszenia Rycerzy Kolumba, stanęli kibice. Po co? Chyba po to, żeby prowokować. Nie tędy droga. Nie dzielcie społeczeństwa.

Tomasz Sopyłło: wybierają drogę zastraszania

W opinii radnych, wskazanych przez klub PiS, autorzy interpelacji próbują ich zastraszyć. Twierdzą też, że mogli też sami zawiadomić prokuraturę, ale wybrali taką formę bo była bardziej "medialna". - "Starali się zrobić to dość pokracznie - pisząc do burmistrza, aby ten zawiadomił prokuratora". - napisał na swoim profilu facebookowym radny Tomasz Sopyłło. - "Dlaczego sami do niego nie napisali? Tylko dlatego żeby móc wystąpić na sesji i w świetle kamer(y) wyjść na bohaterów. A listy wysyła się niestety w ciszy i bez blasku fleszy. Pomińmy też milczeniem kwestię jakości językowej złożonego wniosku. Panowie kompletnie nie rozumieją sedna problemu - czyli powodów ogólnopolskich protestów. Nie rozumieją lub nie próbują nawet zrozumieć - i nie wiadomo co jest gorsze. Wybierają drogę zastraszania - pisania o prokuratorze, zarzutach, odbieraniu mandatu. W całej Polsce organizatorzy i uczestnicy słyszą to samo. Ciekawe czy takie samo zawiadomienie złożą wobec swojego kolegi partyjnego - szefa struktur powiatowych PiS, który (ponoć) stał na czele „straży” przy jednym z kościołów. Chyba, że tego typu zgrupowania, na wezwanie prezesa, są legalne."
Przewodniczący klubu radnych PiS w Lęborku odpowiada, że nie wykluczają zgłoszenia sprawy udziału radnych w demonstracji do prokuratury.
- Rozważamy zgłoszenie tej sprawy do prokuratury - odpowiada Łukasz Kuriata. - Czekamy na odpowiedź komendanta czy zgromadzenie było legalne, czy nie. Co do zgromadzenia w obronie kościoła, to z tego co wiem, zachowano standardy obostrzeń epidemicznych.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto