Do rywalizacji w sobotnim turnieju zgłosiło się 12 par deblowych z różnych stron Polski, ale i ze Stanów Zjednoczonych: Ewa Kossakowska i Ewa Rymkiewicz z Gdańska, Piotr Prusiewicz i Jan Ryngwerski z Gdańska, Marian Myszak (Słupsk) i Stanisław Welpa (Ustka), Adam Bugajski i Sławomir Kowalski z Łeby, Adam Dziubek i Włodzimierz Wilamowski z Wejherowa, Tadeusz Piątkowski i Janusz Ładkowski, Zbigniew Kozak z Łeby i Tadeusz Dominiecki z Lęborka, Henryk Fidor i Jerzy Wachowiak z Lęborka, Andrzej Borowski i Zbigniew Zalewski z Lęborka, Andrzej Chojnacki i Wojciech Mania, Wojciech Potrykus i Stanisław Prokopczuk z Lęborka oraz Wojciech Porębski z Choczewa i Zenon Laskowik z Poznania.
Turniej otworzył i uczestników przywitał Stanisław Prokopczuk prosząc najpierw o chwilę ciszy.
- Trzymam w ręku zdjęcie, na którym są wszyscy z poprzedniego turnieju. Zabrakło kolegi Chruściela. Prosiłbym o chwilę ciszy.
I przeszedł do powitania.
- To turniej, w którym gra "młodzież" 130+. To nie jest tak dużo
- zażartował.
- To jest wasz turniej. Mamy dziś dwie panie uczestniczki z Gdańska i dwóch zawodników z USA. Jest Zenon Laskowik z Poznania.
Przed rozpoczęciem rywalizacji właśnie Zenona Laskowika, który po raz trzeci zawitał do Lęborka, zapytaliśmy, co słychać.
- Przyciąga mnie do Lęborka towarzystwo tenisowe w tej akademii tenisowej w Lęborku. Liczymy, że dopisze pogoda, bo te zmiany klimatyczne są widoczne.
To towarzyski turniej, ale jaki postawił sobie cel?
- Wygrać w swojej kategorii dwa spotkania.
Jak kondycja, zdrowie?
- Ten tylko się dowie, kto je stracił. Z uczeni sportowej wyniosłem taką dewizę, że ruch jest kategorią zdrowia numer jeden. Łatwo to uzasadnić. Człowiek składa się w 80 procentach z wody a reszta to kości. Nie ma nic gorszego, jak woda stojąca
- odpowiedział z uśmiechem.
Kogo widzi w roli faworyta?
- Adam Dziubek i Włodzimierz Wilamowski z Wejherowo mają duże szanse.
Czy Zenona Laskowika będzie okazja zobaczyć w Lęborku poza turniejem tenisa ziemnego?
- Jesteśmy w trakcie przygotowania jubileuszowej imprezy z okazji 50-lecia kabaretu Tey. Czekamy na Krzysztofa Jaślara, który zaniemógł i jest w szpitalu. Jak wyjdzie i wydobrzeje, to zagramy ten jubileusz. Zaczniemy w Poznaniu, gdzie wszystko się zaczęło, a potem są propozycje w Krakowie, Warszawie i Rybniku.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?