Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lębork: Urzędnicy niepotrzebnie odwiedzili okręg kaliningradzki. Pojechali tam dwa razy

Robert Gębuś
wikipedia.org
Dwa lata lęborscy urzędnicy zabiegali o spotkanie z władzami okręgu kaliningradzkiego, a kiedy to się im udało, musieli pojechać tam dwa razy, bo jak tłumaczy magistrat... pomylono terminy spotkania. Sprawa dotyczyła wytyczenia przez okręg kaliningradzki Szlaku Jakubowego z Litwy do Polski.

Delegacja z Polski była przekonana, że do spotkania ma dojść w czwartek. - Spotkanie to poświęcone byłoby przygotowaniu wspólnego projektu w przyszłym okresie aplikacyjnym w ramach Programu Polska- Litwa- Rosja - tłumaczy Alicja Zajączkowska, wiceburmistrz Lęborka. - Następnego dnia doszło do nieporozumienia. Okazało się, że w trakcie telefonicznych uzgodnień część uczestników spotkania otrzymała informację, że spotkanie odbędzie się w poniedziałek, a nie w czwartek.

W efekcie delegacja z Lęborka, w której znaleźli się przedstawiciele starostwa i Urzędu Miejskiego, spotkała się z księdzem Jerzym Steckiewiczem z parafii św. Adalberta w Kaliningradzie, która jest partnerem wspierającym projektu i administracją Mamonowa, po czym wróciła do Polski, by ponownie pojechać tam w poniedziałek. - Koszty pobytu w hotelu do poniedziałku byłyby zbyt wysokie - wyjaśnia Zajączkowska.

Oceniamy władzę na półmetku. Zagłosuj na starostę, burmistrzów, wójtów

Kto się pomylił? Zdaniem wiceburmistrz, doszło do nieporozumienia podczas umawiania wizyty przez pracownicę starostwa z asystenką Olega Szłyka, deputowanego z okręgu kaliningradzkiego. Wyjazdy delegacji do okręgu w 85 proc. pokrywane są z projektu "Południowy Bałtyk", a 15 proc. dokłada budżet miasta i starostwa. Delegacja jeszcze nie została rozliczona.
Oznaczony żółtymi muszlami na niebieskim tle szlak zostanie włączony w ogólnoeuropejską sieć Szlaków Jakubowych, prowadzących do grobu świętego w Santiago de Compostela w Hiszpanii. Projekt zakłada trzy wizyty lęborskich urzędników w Kaliningradzie. Wykorzystali już dwie. Zdaniem starostwa, które odpowiada m.in. za oznakowanie i wyposażenie miejsc noclegowych na szlaku, podwójna wizyta to nie pomyłka.

- To były dwie osobne, zaplanowane wizyty - mówi Tomasz Sopyłło, asystent lęborskiego starosty. - Podczas pierwszej wizyty omówiony został projekt, jego założenia, przedstawiony został proponowany przebieg szlaku. Ustalono, że kolejne spotkanie musi odbyć się 12 listopada, ponieważ ze względu na gości ten termin jest jedyny. Krótki odstęp pomiędzy nimi wymuszony był napiętym kalendarzem strony rosyjskiej - tłumaczy.

Podczas drugiego spotkania, już w Mamonowie, byli obecni przedstawiciele administracji rządowej, parlamentu, organizacji turystycznej i konsul generalny RP w obwodzie kaliningradzkim. Urzędnicy nie kryją, że mimo wszystko wizyty były owocne.

- Spotkanie na wyższym szczeblu poświęcone było m.in. sprawom przepisów, które należy zmienić, aby umożliwić przejście graniczne na granicy Polska - Rosja - Litwa - tłumaczy Sopyłło. - Obwód jest zainteresowany współpracą w kolejnych projektach turystycznych, sportowych i kulturalnych, finansowanych ze środków zewnętrznych. Wyrażono oczywiście zainteresowanie projektem. Wyznaczono osoby, które będą koordynować współpracę.

Skomentuj: Kto powinien za to zapłacić?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto