Policja ustaliła tożsamości zwłok topielca, który w niedzielę, tuż przed północą, wszedł na barierę mostu i wpadł do rzeki Łeby. To 20-letni mieszkaniec podlęborskiej wsi. Tajemnicą pozostanie, czy był to akt desperacji, czy tragiczna w skutkach brawura. Świadkami tego zdarzenia było kilka osób, które wracały z pobliskiego placu po zakończeniu imprezy z okazji święta miasta.
- Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że nikt z nich nie tylko nie zareagował, ale nawet nas nie poinformował - mówi oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji. - Dopiero o piątej rano o tym wypadku dowiedzieli się strażacy z telefonu od bełkocącego mężczyzny. Musieliśmy dotrzeć do niego i informację sprawdzić.
Jak zaznacza dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, penetracja brzegów nie przyniosła rezultatu. Szukano głównie przy spiętrzającym wody jazie. Zwłoki odnaleźli pięć godzin później sprowadzeni z Ustki płetwonurkowie. Zahaczyły się w miejscu między mostem a tamą.
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?