Dyrektorzy lęborskich szkół średnich, dla których organem prowadzącym jest powiat nie są skorzy do rozmowy na temat ewentualnych zwolnień. Zamiast słów "zwolnienie" czy "cięcia etatów" pada: reorganizacja. O wiele chętniej rozmawiają z nami pracownicy szkół. Zastrzegając sobie anonimowość, przekazują informacje:
- W ekonomiku to chyba trzy etaty, po półtora w LO nr 1 i rolniczaku. Podobno cięcia nakazało starostwo, a szkołom zapowiedziano, że teraz muszą na siebie zarabiać. Przecież szkoły mają uczyć, a nie zarabiać pieniądze - bulwersuje się czytelniczka.
O reorganizację zapytaliśmy dyrektorów lęborkich szkół ponagimnazjalnych, nad którymi pieczę sprawuje strostwo.
- Ta sprawa nie jest jeszcze zamknięta - powiedział Bogdan Libich, dyrektor LO nr 1.- Są przewidziane pewne ruchy kadrowe i one będą. Jako powód zmniejszania się liczby etatów Libich wskazał niż demograficzny. To samo, ale i zmianę w przepisach, wskazuje dyrektor Zespołu Szkół Gospodarki Żywnościowej i Agrobiznesu, Małgorzata Bresler.
- Od tego roku wchodzi nowy sposób konstruowania budżetu, samorządom ograniczono możliwość zaciągania kredytów - mówi Bresler.
W konsekwencji powiat nie będzie dopłacał do swoich szkół. Chodzi o spore sumy, bo w przypadku niektórych placówek było to ok. 300-500 tys. zł. Zarządzono oszczędności.
- Organ prowadzący zalecił zmniejszenie liczby grup na przedmiotach zawodowych - mówi Bresler. W konsekwencji tych zmian w rolniczaku pożegnano się z 3 osobami: nauczycielem przedmiotów zawodowych, j. niemieckiego i religii. W sumie zlikwidowano 5 etatów.
- Dyrektorzy starali się poradzić sobie w taki sposób, żeby poszukać uzupełnienia godzin dla nauczycieli w innych szkołach - mówi Grzegorz Popin, dyrektor Zespołu Szkół Ekonomiczno-Handlowych w Lęborku. W ekonomiku w ramach tzw. "redukcji zatrudnienia" zwolniono sprzątaczkę.
O ewentualne cięcia etatów zapytaliśmy też w innych placówkach.
- Mieścimy się w subwencji i żadnych cięć u nas nie było - mówi Ryszard Rozwadowski, dyrektor Zespołu Szkół Mechaniczno-Informatycznych.
O komentarz poprosiliśmy lęborskiego wicestarostę. Wiktor Tyburski stwierdził, że pracodawcą dla pracowników szkoły jest jej dyrektor.
- W jego kompetencji należy zatrudnianie i zwalnianie pracowników. Tylko dyrektor może podejmować takie decyzje - wyjaśnia Wiktor Tyburski. Zatrudnienie nauczycieli związane jest z ilością oddziałów, jakie są w szkołach w chwili obecnej i jakie będą po 1 września.
- Wielkość planów finansowych poszczególnych placówek nie została zmniejszona od czasu uchwalenia budżetu, a więc nie mamy do czynienia z żadnymi cięciami - twierdzi wicestarosta. Na zarzuty, że w szkołach etaty są likwidowane, a w starostwie dzieje się na odwrót wicestarosta odpowiedział:
- Realizacja wydatków związanych z funkcjonowaniem starostwa jest zgodna z planem finansowym na ten rok, a zatrudnienie dostosowane jest do potrzeb- wyjaśnił Wiktor Tyburski.
Informacje, jakoby starostwu zabrakło pieniędzy na grudniowe wypłaty dla nauczycieli skwitował stwierdzeniem, że realizowane są one ze środków określonych w planie finansowym placówki.
- Jeśli dyrektor będzie prowadził prawidłową politykę kadrową, to środków na płace mu wystarczy. Jeśli będzie miał przerosty zatrudnienia- w administracji, obsłudze lub wśród nauczycieli, bo realizuje nieuzasadnioną liczbę godzin - zbyt dużo podziałów na grupy, zbyt małe klasy itp. to może się zdarzyć ,że środków na płace mu zabraknie. Decyzje jednak podejmują dyrektorzy - mówi wicestarosta.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?