Lębork. Sygnalizacja świetlna przywrócona. Ratusz porozumiał się z firmą serwisującą.

W pierwszym tygodniu maja sygnalizacja świetlna w Lęborku przestała prawidłowo działać. Spowodowane to było brakiem porozumienia miasta z firmą serwisującą urządzenia. Urząd nie chciał przystać na warunki finansowe.

Do porozumienia jednak doszło i ta sama firma nadal będzie czuwać nad prawidłowym działaniem sygnalizacji świetlnej w Lęborku.

- Sygnalizacja działała przez ten czas w trybie awaryjnym. Przerwa była spowodowana trudnościami finansowymi związanymi z tym, że musieliśmy trochę zredukować pewne wysokości. Do czwartku zbieraliśmy oferty firm, w piątek został wyłoniony wykonawca i od dziś sygnalizacja została ponownie uruchomiona

- informuje Leszek Mielewczyk, naczelnik Wydziału Utrzymania Dróg i Terenów Komunalnych w Urzędzie Miejskim.

- Umowa dotyczy bieżącego serwisowania i napraw. Zostanie podpisana na dłuższy okres, na pewno do końca roku i nic już nie powinno się stać, powinno wszystko działać.

Zapytaliśmy też o koszty, jakie ponosi miasto.

- To 2 tysiące zł netto miesięcznie nie licząc kosztów części przy większej awarii. Dziwne byłoby, gdyby miała płacić za te większe podzespoły firma serwisująca ze swojego ryczałtu.

Serwisowanie dotyczy sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu Alei Wolności z Armii Krajowej, przejść dla pieszych na Alei Wolności, Wojska Polskiego i przy MPEC.

Sygnalizacja na ulicy Kossaka jest w gestii Zarządu Dróg Wojewódzkich a w okolicy stacji paliw Shell sygnalizacja jest na Drodze Krajowej.

Interpelację w sprawie stanu sygnalizacji świetlnej przy przejściu dla pieszych na ulicy Wojska Polskiego złożył do burmistrza Lęborka radny Rady Miejskiej Zbigniew Rudyk, pracownik jednej ze szkół.

- Ludzie odprowadzający dzieci do szkoły są wściekli na urzędników za to, co zrobili wyłączając światła. To narażanie mieszkańców, a zwłaszcza dzieci na niebezpieczeństwo.