Lębork. Sygnalizacja świetlna na skrzy skrzyżowaniu ul. Armii Krajowej i Al. Niepodległości, to problem. Tylko w ciągu minionego roku zanotowano tam kilkanaście kolizji. Nie brakuje kierowców, którzy za tę wyjątkową częstotliwość występowania zdarzeń drogowych winią sygnalizacje świetlną. Problem narósł do tego stopnia, że zajęli się nim miejscy radni.
Czytaj również:Rondo Solidarności drażni kierowców
W ubiegłym roku Leszek Leciejewski, radny miejski, zwracał uwagę na że awarie sygnalizacji świetlnej i krótki czas na zielonym świetle na przejazd na lewoskrętach z ul. Armii Krajowej powodują, że auta często opuszczają skrzyżowania już na czerwonym świetle.
Czytaj również:Policja zarekwirowała nielegalne automaty do gier
Teraz do tej kwestii wrócił radny Artur Obolewski. - Z moich spostrzeżeń wynika, że w momencie awarii sygnalizacji system nie działa właściwie i nie włącza się tryb ostrzegawczy - mówi Artur Obolewski, dyrektor Powiatowego Centrum Edukacji w Lęborku i radny miejski. - Z informacji jakie do mnie dotarły w jednym z kierunków oświetlenie przestało działać, natomiast kierowca z drugiego kierunku miał zielone. Obaj włączyli się do ruchu i doszło do kolizji.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?