Policjanci po potwierdzeniu, że kobieta jest pod wpływem alkoholu postanowili zabrać z mieszkania zaspane dziewczynki w wieku 7 i 10 lat, które znajdowały się pod jej opieką. Dziewczynki trafiły do domu dziecka, a do sądu trafił wniosek o pozbawienie praw rodzicielskich ich matki. Pani Monika, matka dzieci, jest zszokowana tą decyzją.
- Nie wiem, jak będę żyła, gdy zabiorą mi córeczki - mówi pani Monika, matka dziewczynek, która samotnie wychowuje córki i od trzech lat walczy o ich lepszy byt za granicami naszego kraju. Pracuje w Danii w przetwórstwie ryb. Babci co dwa tygodnie wysyła pieniądze na rachunki i dla córek.
- To prawda, że wypiłam trochę alkoholu, ale dziewczynki już dawno spały, a wszystko działo się w nocy - tłumaczy pani Aniela, babcia dziewczynek, o które toczy się batalia w sądzie rodzinnym. - Zajmuję się nimi pod nieobecność matki od trzech lat. Zrobiłabym dla nich wszystko. Przecież nie można zabierać dzieci po jednej takiej wpadce. Ta sytuacja się nie powtórzy - deklaruje ze łzami w oczach babcia.
- Dlaczego sąd karze mnie za to, że haruję dla swoich córek. Ograniczono mi prawa rodzicielskie, bo chcę zapewnić im byt? - dziwi się matka.
Więcej w bieżącym numerze Echa ziemi Lęborskiej
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?