Lębork. Przetarg na usługę kontroli biletów zostanie zaskarżony przez firmę K&K z Łodzi. Do przetargu firma K&K z Łodzi wystartowała jako jeden z oferentów. Drugim był Rewizor, który kontroluje bilety w Lęborku od kilku lat. Miało decydować kryterium cenowe, ale ostatecznie nie ono było najistotniejsze, bo K&K zostało odrzucone przez Zakład Komunikacji Miejskiej w Lęborku, ponieważ nie miało akredytacji certyfikatu ISO 9001/2008. Przez trzy dni K&K czuło się zwycięzcą przetargu, aż ZKM wezwał do uzupełnienia certyfikatu o akredytację. - To dyskryminacja i faworyzowanie jednej firmy kosztem drugiej - uważa Katarzyna Kurasińska z K&K w Łodzi. - W miastach takich jak Gdańsk, Toruń czy Kraków takich certyfikatów się nie wymaga, my natomiast go mamy, tyle że bez akredytacji.
K. Kurasińska dodaje, że wymóg akredytacji nie został wpisany do specyfikacji przetargu.
Rewizor wygrał przetarg, proponując cenę 118 080 zł za około dwuletnią umowę na kontrole biletów. K&K z Łodzi było gotowe wykonać tę samą usługę za kwotę o 14 760 zł niższą.
Zdaniem Katarzyny Kurasińskiej, brak akredytacji certyfikatu nie przekreśla całego dokumentu. - To jest tak jakby ukończyć liceum, ale nie zdać matury - obrazuje.
W opinii Mirosława Siergieja, dyrektora Zakładu Komunikacji Miejskiej w Lęborku, nie istnieje coś takiego jak certyfikat bez akredytacji.- Jeśli firma przygotuje rozwiązania i warunki do certyfikacji, to nie znaczy, że ma ISO. - mówi. - Bez akredytacji certyfikat jest nieważny. To musi być uregulowane prawnie. Żeby go otrzymać firma musi się poddać kontroli przez niezależną instytucję. Akredytacją zajmuje się jedna firma w Polsce, przy współpracy z Ministerstwem Gospodarki. Akredytowany certyfikat jest uznawany na całym świecie.
Tymczasem prawnicy K&K w Łodzi już przygotowują pisma do Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, Rady Miasta Lęborka i burmistrza. Katarzyna Kurasińska dodaje przy tym, że jeśli firma organizująca przetarg wymaga certyfikatu, powinna również wymagać innych zaświadczeń, jak przedstawienia referencji i przychodów. - My je mamy, ale takich dokumentów nie wymagano - mówi Kurasińska i dodaje. - Przetarg zorganizowany był "pod" Rewizora. ISO wymagane jest od dużych firm, które muszą spełniać wysokie wymagania materiałowe czy w kwestii urządzeń. Ale certyfikat ISO 9001 do kontroli biletów?
Czytaj również:Miasto płaci rfewizorowi za anulowane mandaty[/a
Wyciek z drożdzowni w Maszewie[/aMirosław Siergiej zauważa, że K&K podczas postępowania przetargowego nie zgłaszała żadnych uwag. - Mogła występować o różne rzeczy, ale nie zgłaszała żadnych problemów - mówi szef lęborskiego ZKM. - To, że ktoś wprowadził tę firmę w błąd i wydał dokument, który nie spełnia wymaganych norm, to cóż ja mogę poradzić...
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?